przez farmermf » Pt, 16 listopada 2012, 17:55
Sieje strączkowe od kilkunastu lat. Łubin mnie tak zdenerwował, ze szukałem alternatywy i teraz bawię sie z peluszką, grochem. Odmiany Milva i Tarchalska. Rok zaprawiałem Nitragina, teraz juz nie. Nie widziałem ,,na oko'' jakichś korzyści z tego. Odmiany waskolistne teoretycznie powinny stać do żniw, ale zazwyczaj legną tydzień , dwa przed koszeniem. Wałowanie obowiązkowe, chyba że ktoś lubi złazić z kombajnu co chwile. Na usługe kombajnem bym nie pojechał w takie cuś. Jak równo posiane agregatem, zwałowane to jeszcze idzie nawet ponad hektar w godzine wykosić. Trzeba specjalne rozdzielacze montowac bo na zwykłych to lipa. Plon zazwyczaj 3t w kombajnie i nie wiadomo ile pod kombajnem. 0 nawożenia azotowego. Klasa ziemi, różna, nawet na 5-6siałem, plon jakis tam był, ale wazniejsze było stanowisko. Co najwazniejsze po takich uprawach nie trzeba orać, idzie uprawić byle czym i siać. Wada to brak skutecznego i taniego herbicydu.