przez bobek » Pn, 24 września 2012, 12:03
Wał zwiększa podsiąkanie wody, ale i parowanie, czyli to co @brzozak2 pisał. Z praktyki widzę, że na lekkich glebach bez wałowania wschody są dobre, problemy pojawiają się na glebach cięższych, gdzie wyraźnie pojawiają się bryły. W zeszłym roku na jednym z pól mieliśmy cześć pszenicy ozimej uwałowanej, a część nie. Po srogiej zimie okazało się, że nie wałowana pszenica lepiej przezimowała. Na wszystkich polach zboże przezimowało tam gdzie gleba, była zagęszczona przez koła siewnika i ciągnika. W tym roku część pszenic. posialiśmy Aresem, a część wirnikiem z wałek klinowym. Na 10ha bezpośrednio po siewie spadł zlewny deszcze także zobaczymy co z tego będzie. Dziś obserwowałem pszenżyto, nasze siane wirnikiem z klinem i sąsiada siane biernym agregatem i wałowane po siewie. Obie orki z wałem. Różnica jest taka, że po tej ulewie u nas widać rowki po klinach, a u niego jest klepisko. Zobaczymy co będzie dalej.
Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie. Daj mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego.