Zacznę od tego, że w mojej powiatowej arimr notorycznie (mimo zakazu) po wejściu do budynku wita mnie smród palonych papierosów.
Obok wejścia urzędnicy urządzili sobie palarnię i tam co kilka minut można zaobserwować kogoś kurzącego fajki.
Oczywiście nie jest to jedna osoba naraz, bo wiadomo że w kupie siła i zawsze raźniej palić w towarzystwie.
Tak jest za każdym razem
, kiedy tam zawitam.
Nikt się z tym specjalnie nie kryje
, bo palą i kierownicy i zwykli referenci.
Pozytywnie zaskoczyły mnie zaś koronkowe stringi na połowie pleców u jednej z referentek (w wyżej wymienionej agencji) figlarnie wystające zza spodenek

Ostatnio edytowano Cz, 20 września 2012, 21:11 przez
maksiu, łącznie edytowano 1 raz
Powód: Interpunkcja, zdania zaczynamy z Wielkiej litery.