Tez wlasnie o tym kolego slyszalem .. dlatego sam nikogo nie namawiam do stosowania tych srodkow. Moge troche zabrzmiec staroswiecko ale ja ograniczam tego typu regulatory do minimum. Nie sztuka jest w dzisiejszych czasach prowadzic gospodarstwo w ktorym na kazdym kroku uzywane sa srodki chemiczne .. ja bardziej stawiam na jakosc a nie ilosc wyprodukowanych dobr. Mam stalych klinetow, ktorzy sa w stanie zaplacic troche wiecej - za to maja
produkty zdrowsze od wiekszosci tych sprzedawanych na targu (o marketach nie wspominajac, gdzie trafia wlasciwie najgorszy sort pompowany pestycydami). Oczywiscie wszystko zalezy od tego jak zyzna glebe posiadamy oraz w jaki sposob ja nawozimy. Dla mlodych gospodarzy polecam zapoznac sie z lektura podstaw -
https://www.sklepfarmera.pl/blog/nawoze ... osci-gleby Najlepsze rezultaty przynosi polaczenie nawozow mineralnych z naturalnymi. Jesli macie wiecej pytan to postaram sie na nie odpowiedziec. Pozdrawiam