przez DuzyGrzegorz » Pt, 4 października 2013, 07:28
Zwierzę głodzone lub jeżeli w inny sposób właściciel się nad nim znęca może być czasowo odebrane właścicielowi lub opiekunowi na podstawie decyzji wójta (burmistrza, prezydenta miasta) właściwego ze względu na miejsce pobytu zwierzęcia i przekazane:
1) schronisku dla zwierząt, jeżeli jest to zwierzę domowe lub laboratoryjne, lub
2) gospodarstwu rolnemu wskazanemu przez wójta (burmistrza, prezydenta miasta), jeżeli jest to zwierzę gospodarskie, lub
3) ogrodowi zoologicznemu lub schronisku dla zwierząt, jeżeli jest to zwierzę wykorzystywane do celów rozrywkowych, widowiskowych, filmowych, sportowych lub utrzymywane w ogrodach zoologicznych.
Decyzja ta podejmowana jest z urzędu po uzyskaniu informacji od Policji, straży gminnej, lekarza weterynarii lub upoważnionego przedstawiciela organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt.
W przypadkach niecierpiących zwłoki, gdy dalsze pozostawanie zwierzęcia u dotychczasowego właściciela lub opiekuna zagraża jego życiu lub zdrowiu, policjant, strażnik gminny lub upoważniony przedstawiciel organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, odbiera mu zwierzę, zawiadamiając o tym niezwłocznie wójta (burmistrza, prezydenta miasta), celem podjęcia decyzji w przedmiocie odebrania zwierzęcia. Odebrane zwierzę podlega zwrotowi, jeżeli sąd nie orzeknie przepadku zwierzęcia, a także jeżeli postępowanie karne w tej sprawie zostanie umorzone.
Tyle mówi Ustawa o ochronie zwierząt. Zatem na podstawie Twojego zgłoszenia nie mogą być podjęte żadne czynności przez wójta. Możesz jedynie zainteresować sprawą Policję, straż gminną, lekarza weterynarii lub upoważnionego przedstawiciela organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt. Kolejna rzecz to brak przepisów wykonawczych do ustawy o ochronie zwierząt powoduje, że zwierzęta mogą być zabrane tylko i wyłącznie za zgodą ich właściciela, lub na podstawie procedury przewidzianej w ustawie o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, a ta procedura trwa miesiące. Pozdrawiam!