Forum Profesjonalnego Rolnika - Forum rolnicze i Galeria Rolnicza Dla Profesjonalistów

Jak w waszym regionie kształtują się ceny ziemi?

Ziemi rolnej to w zasadzie u mnie nie ma na sprzedaż-jeśli zaś ktoś coś sprzedaje to są to działki i cena działek kształtuje się w granicach +/- 100zł za m2.
Takie bagna poszły za 50 tyś-3ha-jak na razie to nowy właściciel,melioruje,karczuje,wyrównuje-i zbiera kilka belek trawy rocznie.

W mojej okolicy trzeba za dobrą ziemię zapłacić nawet po 50 tys. (rekordziści płacili po 70). W moim gospodarstwie ostatnio przybyło 5 ha za 17 tys/ha, tyle, że V kasy, a w poprzednim roku prawie 20 ha łąk od ANR po 11 tys/ha, które teraz sprzedałbym pewnie 50% drożej bo nikt nie wiedział, że są do sprzedania.
Wszystko zależy od konkretnych uwarunkowań przyrodniczo - gospodarczych oraz zainteresowania tych którzy potrzebują ziemi

U mnie w okolicy dużego ruchu ziemi nie ma. Ze względu na dopłaty mało kto sprzedaje ziemię. Popyt przewyższa podaż. Klasy bonitacyjne ziemi to IV, V i VI. Ceny za 1 ha mieszczą się w przedziale 13000 - 20000 PLN.

W mojej okolicy ziemi nikt nie sprzedaje. Jeśli już jakaś jest do sprzedania to cena od 40-45 tys/ha.

30-50 tyś zł za ha

Ostatnio byłem na przetargu ANR na którym II III klasa poszła za 72 tys. za hektar, działka miała 16 ha, a ponadto rósł na niej stary sad który nie owocował i trzeba było go wykarczować.

Jak dla mnie to jest przesada dawać tyle kasy za ha. Ile to lat trzeba będzie pracować żeby się wróciło.

Jestem tego samego zdania, o gościu który to kupił mówili, że od jakiegoś czasu coś mu w głowie nie styka, ale mimo wszystko z tego co wiem dostał kredyt na taką kwotę po cichu liczyłem, że może mu się nie uda straci wadium i ogłoszą nowy przetarg

Ile ma lat?? Zdąży go spłacić przed śmiercią?? Co te dopłaty zrobiły z cenami ziemi...

około 50 wiec on już raczej nie jest w stanie czerpać z niej zysku, polityka dziwna bo gdyby od razu sprzedali to co mają do sprzedania to każdy by coś kupił w rozsądnej cenie a jak jest taki głód ziemi to ludzie świrują

To by nic nie pomogło. Człowiek nie zna umiaru i cały czas chciałby dokupować. Problemem są dopłaty które spowodowały, że potencjalni sprzedający wstrzymują się za sprzedażą, co roku dostając extra bonus w postaci dopłat i jednocześnie czekając na jeszcze wyższe ceny. A rolnicy nagle uznali, że przewracanie ziemi to genialny biznes i biją się o każdy ar. Więc sprzedaż ziemi państwowej zaspokoiła by chwilowy głód. Ale gdy przyjdą znowu programy pomocowe, kredyty, to wszystko zacznie się od nowa. Najbardziej na tym zarobią banki, osoby sprzedające ziemię i spekulanci.

Masz racje, a państwowe zasoby uruchomią jak rynek ziemi zostanie uwolniony i obcokrajowcy podbija ceny, i tak już kupują opłacając figurantów ale jak będzie wszystko na legalu to to się nasili

Co wy z tymi obcokrajowcami? Macie jakieś dowody na to czy tak wymyślone?

Tak, u nas ogromne gospodarstwo na takiej zasadzie funkcjonuje nie chce podawać personaliów a im dalej na zachód tym to coraz bardziej pospolite, jak kupowałem opryskiwacz z okolic Kostrzyna to koleś mówił, że tam już około 60% pod niemieckim panowaniem

A skąd ten koleś to wie? Bo wątpię żeby Niemcy się z tym ujawniali bo niestety, to za bardzo uczciwe z prawem nie jest.

Skąd on to akurat wie tego nie wiem, ale ja mam pewne informacje, raz nawet sam byłem świadkiem jak gość przez tel się dogadywał czy może iść dalej w przetargu i nawet skarga do prowadzącego przetarg nie pomogła

Dobrze niemiecki znasz skoro wiesz o czym rozmawiali. Żeby zapobiec temu należałoby chyba udowodnić pozorność. Bo obecnie, obcokrajowcy nawet przy pomocy słupów nie mogą kupować w Polsce ziemi.
I nie warto słuchać ludzi bo różne powstają plotki. Najlepszym przykładem jest to jak obecnie kupuje ziemię od sąsiada. Muszę to robić przez słupa bo po prostu taniej mnie to wyjdzie, niż bezpośrednio u sprzedającego. Podobnie robią gospodarstwa powyżej 300 ha aby ominąć ten limit ustawowy i nie mieć problemów z Agencją.

no wiesz na siłę Cię nie przekonam bo żadnych papierów na to nie przyniose mam dość pewne info bo w tym gospodarstwie o którym mówiłem wuja świadczył usługi wana i się przekonał kto tak naprawde jest tam szefem

Każdy powołując się na plotkę ma dość pewne info. Tak samo jak chodzi plotka od kilku lat, że mój znajomy ma ogromne problemy finansowe i lada dzień bankrutuje. Już pięć lat nie może biedak ogłosić upadłości. Może kiedyś mu się to uda.
Tak samo jak dość sporo rolników straszy, że niedługo Niemcy będą przyjeżdżać na wschód Polski i wykupować wszystko co się da. Tylko, że u mnie jest dość duże rozdrobnienie gruntów i jak działka ma 3 ha to jest już duża. Do tego ziemi państwowej nie ma a podaż z prywatnych rąk jest mała. No ale oczywiście Niemcy przyjadą i ją wykupią wszystko.

ha ha no to zadziałam z drugiej strony Twoją argumentacja udowodnij mi podając pewne info, które nie jest plotką, że obcokrajowcy nie kupują ziemi pod przykrywką i od razu dodam uprzedzając Twoją odpowiedź, że wiele rzeczy jest nielegalnych a jednak mają miejsce

Chyba na logice spałeś. Skoro mówisz, że Niemcy wykupują w Polsce grunty rolne to masz na to dowód. To ty próbujesz mi coś udowodnić, coś co nie zgadza się z obecny stanem prawnym a nie ja Tobie. Jeżeli świeci słońce a ty mówisz, że pada, to ja mam przedstawiać argumenty że się mylisz? To że sąsiad widział, jak samochód na niemieckich rejestracjach przejeżdżał obok ANR podczas licytacji nie świadczy o tym, że zaraz przyjechał kupować ziemię. A tak często powstają plotki.
I nie twierdzę, że słupy nie wykupują ziemi dla Niemców. Ale na pewno nie jest to w takiej skali jak to rolnicy opowiadają. Bo słuchając niektórych, można śmiało dojść do wniosku, że już prawie cały zachód naszego kraju mają Niemcy.

nie chce nikogo obrażać ale na pewno logikę opanowałem lepszym stopniu od Ciebie i wypraszam sobie takie docinki, chciałem Ci tylko pokazać, że na forum nie jestem w stanie udowodnić tego że ziemia wykupywana jest w dużej skali przez obcokrajowców tak jak i Ty nie jesteś mi w stanie udowodnić tego, że tak się nie dzieje i kropka. A swoja drogą trzeba mieć ciekawe podejście do życia gdy samemu próbuje się kupić ziemie przez podstawionego człowieka a potem twierdzić, że ktoś z dużo bardziej zasobnym portfelem nie jest w stanie wpaść na ten sam pomysł, a jeśli już to tylko w małej skali

Jeżeli ktoś jest powyżej tego limitu nie zostaje dopuszczony do przetargu w ANR

Tylko, że oni tą ziemię zakupili legalnie a nam tu chodzi o podstawione osoby które dla nich kupują.

Ty nie jesteś mi w stanie udowodnić tego, że tak się nie dzieje i kropka.

Mam dowód.
-ustawa z dnia 24 marca 1920 r. o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców /Dz. U. z 2004 r. Nr 167, poz. 1758 z późn. zm./
- rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie szczegółowych informacji i rodzajów dokumentów, jakie jest obowiązany przedstawić cudzoziemiec ubiegający się o wydanie zezwolenia na nabycie nieruchomości /Dz. U. z 2004 r. Nr 94, poz. 925 z późn. zm./.
Według tych aktów, cudzoziemiec bez zgody nie może nabyć w Polsce ziemi. Ty temu zaprzeczasz więc zakładam, że masz na to dowody a nie przesłanki. Jeżeli podasz konkretne przykłady czyli pań Zdzisiek jest słupem ponieważ wcześniej był bezdomnym a teraz jest w stanie wyłożyć 3 mln na ziemię, którą w jego imieniu zarządza Hans, to jestem Ci w stanie uwierzyć. Ale na pewno nie w to, że ktoś tam mówił, że Niemiec to kupił.

tak jestem Ci wstanie podać imię i nazwisko człowieka który nie miał nic i wyłożył sporo więcej niż trzy miliony oraz imię i nazwisko niemca który kasę wyłożył oraz NIP firmy, nie chce tego robić na forum podaj mail albo coś Rzucanie paragrafami jest śmieszne bo tak jak powiedziałem to, że coś jest wbrew prawu nie znaczy, że nie dzieje

I to jest już konkretny dowód i jestem w stanie Ci uwierzyć.
Tu nie chodzi tylko o prawo. Jeżeli zaprzeczasz czemuś, musisz mieć jakieś podstawy. Nie możesz oskarżyć sąsiada, że zdradza żonę bo inni zdradzają.

No co poradzić szkoda, że takie rzeczy maja miejsce ale jedyne co możemy zrobić to się rozwijać żeby móc wyłożyć większą kasę od nich a to że jest opcja kupić legal ponad 300 ha to nie wiedziałem, być może dlatego, że wielllllleeeeeee mi jeszcze brakuje żeby tą barierę przekroczyć A mógłbyś mniej więcej nakreślić jak tego dokonać??

A jak ktoś w latach 90 nakupił ziemi np 1000ha na siebie to teraz nie musi tego rozbijać na 2 spółki po 500 ha tylko po prostu nie może teraz kupić ziemi?

25/20 tyś hektar, klasa III i IV.

Podlasie-zależnie od tego ilu w danym rejonie jest hodowców bydła mlecznego to cena od 20 do 60tys za ha.

Warm.-mazurskie pow.Bartoszycki za 3,7ha zapłaciłem 50tys w gotowce + słoma na pokosie z 60ha .

Siwy7406@ Jaka klasa ziemi? U nas o takich cenach można pomarzyć, jest niedaleko mnie ok 8 km 9 ha w cenie 60 tyś za ha ...

3a-IVb. Niestety cena to wina też nas rolników którzy bija się za wszelką cenę o ziemię i windują ją do niewyobrażalnych sum. Ten też chciał po 30-25tys ale odesłałem go do domu żeby się wyspał i wytrzeźwiał. Myślał że znajdzie naiwnego który będzie sypał kasą bo kawałek leży przy moim a tu zonk. Zaproponowałem mu te 50tys. a słomę wytargował sprasuje i sprzeda to trochę dorobi a mi nie przeszkadza bo nie zbierana była min. 10lat.

To u nas jest inaczej Jeśli jeden nie zabierze, to drugi z przyjemnością przygarnie

Jeżeli by ktoś chciał klin wąski i długi jak cholera do tego zaperzony i nie nawożony z 6lat.

Siwy U nas by się o takie coś pobili Nieużytków u nas nie ma .

Chory świat i zachłanni rolnicy w Twojej okolicy.

Jakie strony polecicie z gruntami rolnymi gdzie są aktualne ??
Bo po wpisaniu w google to wyświetla się od groma ale mało która strona jest dobra

anr.gov.pl

A poza tym to ja też żadnej sensownej strony nie znalazłem.

@Senator U mnie ANR wystawiła łąki 70 ha z wyłączenia 30 % z PGR do tego bagna gdzie w gminie hodują dwie osoby krowy a reszta 300 rolników prowadzi gospodarstwa... Na dodatek za 1 ha. łąki cenią sobie 30 tyś zł gdzie nie da się tam nawet koniem robić bo takie bagno. A dobra ziemia poszła pod wykup przez jakiegoś rolnika z innego powiatu

Czyli ziemia wyłączona juz dawno ma swego kupca zupełnie jak u nas. Z wyłączeń będzie ok 550ha i też albo bagna ,wymoki lub wysepkami drzew na polu lub ma juz swego kupca w postaci byłych dzierżawców lub ich pociotaków tudzież zaufanych pracowników.

U mnie okolice Lublina, cena za 1 ha 55tyś - 65 tyś. Strasznie drogo ..

Na Podkarpaciu powiat Rzeszowski z dala od jakichkolwiek dróg/autostrad i innych tego typu zabudowań cena za hektar waha się w granicy 16-18 tyś za hektar, jest to cena za działki do powierzchni 3hektarów natomiast większe areały kosztują ponad 35tyś.

Mi w ostatni dzień 2012 r udało się kupić 1,64ha za 15tys i to przy mojej granicy, cena w gminie za 1ha w granicach 10-12tys, ANR nie może sprzedać w pierwszym przetargu wystawionych przez siebie działek, takie u nas farmery

Takie ceny u mnie były 10 lat temu...

@miszka Tylko pogratulować rejonu i dobrze się rozwijaj

Nie ma dużych gospodarstw, rozdrobnione działki i taka cena, co ciekawsze to rolnik rolnikowi nie podbija ceny.

@miszka31 z jakiego rejonu jesteś bo u mnie sytuacja identyczna

Powiat Chełmski, gm Dubienka.