Strona 1 z 1

Oszustwa przy sprzedaży bydła

PostNapisane: Pt, 13 września 2013, 18:45
przez samczyk
Tato sprzedał poubojowo krowę. Okazało się, że dostaniemy raptem około tysiaka bo blisko połowę zabrali oni ponieważ krowa miała jakąś bakterię czy pasożyta żyjącego w mięśniach i podobno muszą głęboko zamrozić i rozmrozić mięso żeby nadawało się do spożycia. Nasze bydło często jest oglądane przez weterynarza i konsultujemy się z nim i razem działamy, Ojciec nie wierzy w tą historyjkę i kłócił się przez telefon ale to nic nie zmieni. Niby przepraszali ale my już dalej nic nie opchniemy dla nich. Przykra historia po wieloletniej współpracy :(
Co wy na to ?
Czy wy też byliście w różny sposób oszukiwani lub pokrzywdzeni przez handlarzy, ubojnie ?

Re: Oszustwa przy sprzedaży bydła

PostNapisane: Pt, 13 września 2013, 20:43
przez piston15
My jak kiedyś sprzedaliśmy 6 krów do ubojni to ubojnia zgłosiła podupadłość, komornik się tym zajął. Powiedział że spłaci i przysłał tam zaledwie kilkadziesiąt zł. Jak ojciec obliczył że w ciągu 200 lat nas nie spłaci.

Re: Oszustwa przy sprzedaży bydła

PostNapisane: So, 14 września 2013, 07:54
przez DuzyGrzegorz
Mnie dwa razy nie zapłacili za zboże, nie były to duże ilości, razem 6 ton, ale na moje małe gospodarstwo dotkliwe. W mojej okolicy działa ubojnia która skupuje bydło i świnie. Na początek płaci, nawet dobrze, później przestaje i ogłasza upadłość. Firma jest tak zorganizowana, że cały majątek, nawet prezesa hybrydowy Lexus, jest własnością innej spółki należącej do żony prezesa z którą ma rozdzielność majątkową. Powstaje nowa spółka i jak poprzednia wynajmuje zakład i sytuacja się powtarza. Jako prezes zostaje zatrudniony oczywiście mąż właścicielki spółki posiadającej zakład z wynagrodzeniem 1600 zł brutto miesięcznie, co stanowi cały majątek prezesa. A jakże, komornik zajmuje wynagrodzenie prezesa pozostawiając mu na życie 400 złotych (netto oczywiście) i spłaca zgodnie z kolejnością przewidzianą prawem. Najpierw koszty komornicze, później podatki, ZUS, zaległe wynagrodzenia pracownicze, banki i oczywiście po zaspokojeniu tych roszczeń w całości zacznie wypłacać rolnikom za dostarczony żywiec. Sprawa była badana przez prokuraturę, która się nie dopatrzyła absolutnie żadnego naruszenia prawa. Polska to przecież praworządny kraj, a nie jakiś dziki jakby co niektórzy chcieli, więc prawo jest zawsze skrupulatnie przestrzegane. Rolnicy poszkodowani przez tę firmę założyli stowarzyszenie poszkodowanych i próbowali odzyskać pieniądze, oczywiście do czasu kiedy prokurator pogroził im palcem, że naruszają prawa byłego prezesa. W mediach o tej sprawie cisza, bo w Polsce są naprawdę dużo ważniejsze sprawy, jak proces Katarzyny W., czy to że ktoś krzywo się popatrzył na marsz równości. Pozdrawiam!