Witam
Mam mały problem z rozrusznikiem
dziś siadam na ciągnik odpalił bez zająknięcia podjeżdżam do przyczepy, podpinam i w drogę,a tu zonk, kontrolki gasną a rozrusznik ni hu hu, próbuję na krótko też nic, nawet nie pierdnie jak to się mówi, wyjąłem automat postukałem popukałem automat wybija, ale rozrusznik nawet się nie jąknie, zdjąłem osłonę szczotek wyglądają ok (mają ok 3-4cm)chodzą luźno, wirnik obraca się bez jakiegoś większego oporu, poskładałem do kupy i dalej nic automat wybija a wirnik stoi, dodam,że jakieś 1.5 miesiąca temu miałem podobną przygodę i w/w czynności pomogły jak widać, na krótką metę:) i tu pytanie do znawców tematu, gdzie szukać przyczyny: szczotki, tuleje czy coś innego...