Forum Profesjonalnego Rolnika - Forum rolnicze i Galeria Rolnicza Dla Profesjonalistów

Hej, mam pytanie i proszę o radę. Tak się składa, że niedługo kupię samochód, a niestety nie mam go gdzie zgarażować na farmie, tzn miejsca nie brakuje, ale nie pod dachem. Jak zrobić taki garaż tanim kosztem, nawet improwizoryczny z blach, tak mi chłopski rozum podpowiada. Podpowiada mi także, żeby to nie był jakiś kit i nie zawalił się na samochód.

jak chcesz najprościej to zwykła blaszanka cie wyjdzie z 1500 zł.
Z tym ze nie polecam bo sie woda w środku skrapla jak jest duża różnica temperatur

Kilka słupów, płyt betonowych i wiatka/garaż na auto jak się patrzy.

1500zł razem z konstrukcją? Czy ja wiem czy będzie różnica temperatur. Diesle, nie wiem jak nowe, ale mają to do siebie, że trzeba chwilę schłodzić turbosprężarkę przed zgaszeniem silnika. Nie wiem jak to w Dmaxie jest rozwiązane. Może w takim razie nagrzać się trochę taki bunkier. Ewentualnie zrobi się wywietrzniki. Najważniejsze żeby auto nie stało na deszczu całą noc i śnieg nie zapadał przez nockę.

Jaką konstrukcją

http://www.blaszaki.com.pl/garaze-blaszane

Ojciec kupił takie coś jako magazynek na budowę domu brata, rzeczywiście woda się skrapla ale bez tragedii.

Wystarczy taki garaż obłożyć blachą antykondensacyjną. Mamy wiate nad koszem tym pokrytą i nie cieknie nic.

Ej ludzie ale wy kombinujecie. A nie prościej wstawić takie kratki pod dachem takiego blaszaka takie prostokątne. Może ciut śniegu naleci ale są to ilości znikome.

Albo eurofalą, choć nie jestem pewien czy to aby tańsze będzie.
Sprawdzone nad suszarnią u nas w spółce

Ten blaszak to chyba bardzo dobre rozwiązanie. Ile to może kosztować? Raczej nie będę kombinował z jakimiś kratkami. Jak trochę wody skropli się na ścianie to mi to wisi. Chyba, że to zacznie rdzewieć i pękać to co innego.

A ja docelowo radzę postawić konkretny murowany garaż z miejscem na jakieś narzędzia i tym podobne tematy. Blaszak w klasycznej postaci jest fajny jako tymczasowe rozwiązanie. Pozdrawiam

Zacząłem dumać nad tym garażem. Z jednej strony spoko, ale z drugiej, jakie mam gwarancje że go nie zwieje. Widywałem podobne blach rozgromione przed wiatr. Pół bidy jak by tam jakiś grat stał. A tak, co ja zrobię jak coś się oderwie i walnie w nowy samochód. Ubezpieczenie chyba czegoś takiego nie przewiduje, że dach się wbije w samochód. Podlega to pod nieszczęśliwe wypadki, jak sam coś takiego postawie? Chyba raczej nie.

Taka akcja może być likwidowana tylko z AC. Pozdrawiam

@Janosik no wiadomo że musisz mieć jakąś betonową wylewkę i garaż przykręcony do podłoża.

Wystarczą szklanki zalane na metr i odpowiednie kotwy. Nie trzeba lać posadzki, dobrym pomysłem jest za to kostka brukowa.

A może coś w ten deseń https://www.google.pl/search?q=wiata+ga ... 13&dpr=1.3

, fajne pomysły. Ładnie to wygląda. Z pewnością do osobówki bym coś takiego kupił i zamontował. Ale nie wiem czy to do pickupa mi przypasuje. Musi być zamykane. Kurcze, spodobały mi się te wiaty drewniane, tu by pickup fajnie wyglądał: http://foto.favore.pl/2010/9/28/11/2328 ... 1674_o.jpg

Dzień bez pickupa dniem straconym. Taka wiata jest tak samo praktyczna jak pickup, także dobry wybór.
Jak nie chcesz zimą skrobać rano szyb to pozostaje blaszak/murowany/drewniany. No ale wtedy pickupa nie będzie widać. Pomyśl może o czymś takim:

Toś pojechał po bandzie

Mariusz masz polot chłopie-garaż jak garaż, ale samochód Jak już chce garaż żeby było fure widać, to lepiej postawić słupy, a zamiast ścian poliwęglan, co prawda nie wygląda tak finezyjnie, ale pewnie o wiele taniej.

Pierwsze o czym pomyślałem to jaką ma szerokość to cudactwo xD, i czy mój Dmax się tam zmieści (ma 1860 cm). Fajnie by wyglądał na dachu wieżowca taki garaż. Pewnie na pilota się otwiera . Aż mnie naszła chęć na wybajerowanie tej budy na samochód . Wtedy by się wszystkie kury ze wsi zleciały hehe....

Taki daszek na 4 słupkach to dobra opcja. Najgorsze co może być to na siłę robić ciepły garaż.

Bobek dlaczego uważasz że najgorszy jest ciepły garaż ?

W zimie masz ośnieżony albo obmarznięty samochód wjedziesz i się roztapia i woda stoi. Otworzysz bramę wjazdowa to i tak się wystudzi, więc całe grzanie na marne. Wjedziesz potem samochodem i samochód wilgotny, wyjedziesz na mróz i zamarznie.

Tym ciepłym garażem jest jak z ciepłą obora.

Tu się zupełnie nie zgodzę... Auto lekko pali więc silnik mniej dostaje po tyłku, wsiadasz do ciepłego bez konieczności posiadania webasto, szyby czyste rano czyli premia za skrobanie podwozie też przez noc odtaje więc nie szura lód w nadkolach. W mieście miałem ciepły garaż(pod domem zawsze ~ + 5 w środku) teraz wróciłem do zimnego i boleję nad tym strasznie.
Woda i tak musi mieć odciek jakiś raczej?

Ja wstawiam samochód do zimnego garażu, a ojczulek to ciepłego i w moim jest zawsze sucho, a u niego wilgoć. Wstawię ciepły samochód trochę się rozpuści, ale z racji małej różnicy temperatur nie ma wilgoci. Przecież korozja nie atakuje jak auto jest zamrożone, ale wtedy kiedy jest wilgotne.

Mam podłogę żywiczną z odpływami i jakoś żadnego problemu z wodą nie widzę. Rozpuści się i popłynie do odpływu cały problem, raz na jakiś czas tylko pozamiatać. Pastucha trzymam w zimnym garażu i non stop problemy z elektryką, cały czas wilgoć. W tym roku pastucha wstawiam do ogrzewanego a ojca samochód do zimnego. Może w końcu wyschnie. Bobek przecież i w zimnym garażu masz często temperatury graniczne 0, trochę sie rozpuści, trochę mróz będzie trzymać. Także z tym zamarzaniem i korozją to lichy przykład. Ja tam wolę do ciepłego samochodu wsiąść

dokladnie cieply garaz + sol to idealne warunki do rozwoju korozji, lepiej niech w zimnych stoi, byle tylko nie padalo na niego.

Co wy za auta macie że tak korodują ? Chyba niemieckie albo jakieś japońskie

Panie Ty masz brytola on fabrycznie wychodzi z korozją.

Najlepiej mieć trabanta

Trampka nie można trzymać w stodole, bo myszy zjedzą.

Jak są dobre blachy w samochodzie to prędko korozja się nie weźmie za niego . Problem tylko w tym, że łatwo przy pracy na farmie zarysować samochód i przełamać warstwę ochronną. Jak do tej pory, nowy samochód jeszcze bez rys. Trochę ubłocony, ale pickupa w pracy na roli to trudno nie ubłocić xD. Od błota nie zardzewieje.

jak bym miał uważać żeby nie zarysować pickupa to bym umarł z nudów

No no, z tym zdjęciem to rzeczywiście pojechane.
Ale tak poważnie, jak masz miejsce i kasę to możesz zamiast tradycyjnego blaszaka postawić namiot garażowy. Nie ma w nim problemu ze skraplaniem, bo na obu krótszych bokach ma otwory wentylacyjne. Konstrukcja jest przystosowana do śniegu bo jest to namiot całoroczny. Sprawdziłam to rozwiązanie u siebie. Z tym że ja nie mogłam postawić blaszaka i została mi inna alternatywa.Po porównaniu wiaty do namiotu wolałam namiot i teraz jestem zadowolona że takiego dokonałam wyboru. garaż kupiłam ze strony:
http://dascompany.pl/namioty-i-szklarni ... -3x7-40m2/

Samochód rolnika bez rys to nie samochód. Z opcji podawanych tutaj raczej lepszą opcją jest namiot garażowy.

Garaż to pobudować porządny, wiatka a zimą śnieg i łopatka

garek napisał(a):jak bym miał uważać żeby nie zarysować pickupa to bym umarł z nudów

Jakbym swojego słyszała. Albo błoto na dachu, a on tylko po piwo był w sklepie... U nas stoi głównie pod chmurką pod domem, a zimą - pod wiatą.

Zwykły blaszak i już. I nei ma co si ępieścić w tańcu z kondensacją wody - auto nie takie rzeczy przetrzyma. Pickupy z załozenia mają być nie do zajeżdżenia i nie do zdarcia.

Kup blachę i robisz. Nie wiesz jaki kształt czy jakie masz pytania?

Nie wiem czy jest sens rzeźbić blachą wystarczy przejrzeć gazetę na pewno coś się znajdzie do tego przyjadą i zmontują.