brzozak2 napisał(a):Coś nie chce mi się wierzyć w 20% marże, chyba że jakaś totalna drobnica, 8 to juz predzej jesli sie wezmie pod uwage 2 poprzednie lata, ale w wieloleciu to tez mi sie wydaje zbyt duzo, to nie lata 90te.
To zależy co masz na myśli drobnica?
Ciągnik 160 km?
Proszę bardzo
Ciągnik 120 km?
Też 20 procent się uda.
Duże marże wbrew pozorom na poprzednich rocznikach się robiło, bo jeśli masz ciągnik 2 letni, 0 mth, kupiony za 300k od fabryki, a aktualnie kupujesz taki ciągnik za 400k, to możesz wyjść z atrakcyjniejszą ofertą do klienta, niż z nówką sztuką, ale jednak wciąż wysoko zarobkową.
PS: Kombajny za 1.5 mln się sprzedawało na 12% marży
(Choć teraz sytuacja odwrotna, potężne są stocki i trzymanie tego na placu miesiąc w miesiąc to są koszta, stąd będą chcieli wyprzedać wszystko co idzie. No i poza kosztami obsługi kredytu dla takiego dilera, jako pewien czynnik definiujący chęć pozbycia się maszyn, dodatkowym czynnikiem jest fakt umów dilerskich z producentami. Np umawiamy się że sprzedasz 100 ciągników, to dostaniesz jeszcze 2-4% upustu z fabryki, do ogólnej kwoty. (Nie chcę mówić jak to nazywa się w pewnym koncernie aby nie nakierować na producenta ) )