przez maksiu » N, 5 sierpnia 2012, 22:05
Pierwsze wrażenia po zrobieniu maszyną kilkunastu ha:
-nie zamieniłbym się na kołek
-pomimo sprawdzania śrub i ich dokręcania zgubiłem już dwie odkładnie (ta górna część nad dłutem) w środkowej łapie w przednim rzędzie, nie wiem czy śruby lipne (8.8) czy uchwyty...
-wg mnie agregat jest za krótki, tzn. rząd talerzy które są bliżej przodu agregatu jest za blisko, talerze jak i wał powinny być wg mnie odsunięte od 30 do 50 cm z tył
-na polu z perzem i ogólnie zielonką te bliższe talerze się zatykają, producent mówi żeby talerze podnosić, ale skoro pole jest już równe to wyżej ich dać nie mogę, poza tym jeżdzę 10 km/h, oderwany płat ziemi z zielskiem po poderwaniu w górę nie nadąża opaść na ziemię i zatrzymuje się na talerzu, jeśli zielsko jest punktowo to ok, ale jeśli zielska jest więcej to potem przychodzi kolejne i kolejne i jest zapchany
-poza tym te bliższe talerze namiętnie zaklejają się wilgotną ziemią, potrafi się na nich zebrać jej kilka cm na całym talerzy, podczas gdy na tych dalszych jest tylko trochę ziemi na obrzeżu talerza
-producent twierdzi że maszyna jest niezapychalna, bo pierwsze się podobno z tym spotkał
Od razu uprzędzę - na foto agregat jest jeszcze nie rozłożony, przez to jest jeszcze krótszy.
Ostatnio edytowany przez
maksiu w N, 5 sierpnia 2012, 22:11; edytowany 2 razy