przez pawel675 » Pn, 30 października 2017, 17:43
Mam biardzkiego 800l , 12m . Przepryskałem nim dwa sezony i niestety nie mam o nim dobrego zdania . O ile malatura póki co nie najgorsza , nawet zbytnio nie wyblakł , pomimo że niestety praktycznie cały sezon stoi pod chmurka , to belka po tych dwóch sezonach katastrofa . Spawana dwa razy , ostatnie elementy wyginają sie w łuk , a najgorszy jest mechanizm składanie na sprężynie . Te ceowniki pod sprężyną mi się tak wyrobiły że pomimo maksymalnego naciągniecia spreżyny belką potrafi sie sama złożyć to przodu lub do tyłu od ostrzejszego ruszenia lub gwałtownego przychamowania , jeszcze gorzej jest przy przejeżdżaniu przez nierówności ( np. na poprzeczniaki w ziemniakach gdy czasem trzeba przejachać jednym kołem przez rzadki w poprzek ) . Ogolnie stary opryskiwacz z zielonek miał lepiej rozwiązaną belke . Przed kolejnym sezonem planuje remont belki i prawdopodobnie jej przeróbke.
Oprócz tego mocowanie rozwadniacza jest źle rozwiazane .
Ja na swój areał i rozdrobnienie pól drugi raz bym go nie kupił . Ale na mniejsze gospodarstwa , posiadające wiekszę pola , wykonujące same zabiegi herbicydowe jest to wystarczająca maszyna .