Mam przy Czesce hydrauliczne i są ok nie mam zastrzeżeń ale żeby to było dobrze zrobione to też tanio nie będzie, bo zwykły układ jest ok dopuki się przyczepa nie odepnie. Z hydraulicznymi jest taki problem że mało kto je ma i jak się pożyczy gdzieś przyczepę to i tak bez hamulcy trza jechać. Raczej szukał bym ciągnika ze sprężarką. Poza hamulcami szczytem wkurwienia jest to jak jesteś gdzieś daleko, załadujesz towar na przyczepę i okazuje się że jednak jedno koło trzeba by podpompować, a tłum zamiaz zaproponować, że podjedzie Ci swoją sześćdziesiątką z wężykiem to stoi i bezczelnie się śmieje, że na JD było go stać a na sprężarkę już nie.
"Życie składa się z pokonywania trudności. Jeśli w miarę potrafimy to robić, to możemy je uznać za coś niepowtarzalnie pięknego." Marian Bublewicz...
Jak na jedną przyczepę to nie warto pneumatyki zakładać, zawsze to większe koszta i więcej do psucia się Ale już więcej przyczep to pneumatyka jak najbardziej Ja sobie do pronarki jednak założyłem hamulce hydrauliczne i w sumie póki co bajka i smieszny koszt - 1700zł (1200 siłowniki 6sztuk, i 500 zł przewody) A to żeby przyczepa się nie odpięła zawsze to można jakoś dodatkowo zabezpieczyć sworzniami zaczep żeby się nie wysunął z szyny