Taka ciekawostka ode mnie, zrobiłem eksperyment w który nikt nie musi wierzyć...
Pole klasy IVb, 30 cm warstwy uprawnej to lekka, piaszczysta ziemia, głębiej glina. Sezon 2015/2016.
Przedplon kukurydza, po zbiorze całe pole potraktowane talerzówką. Następnie:
1/3 pola nawieziona obornikiem i zaorana w 3 dekadzie października
1/3 pola nawieziona obornikiem i zaorana w 1 dekadzie marca
1/3 pola nawieziona obornikiem i zaorana w 3 dekadzie kwietnia
W każdym wariancie ta sama ilość obornika, tj. 35-40 t/ha. Posiano kukurydzę.
Podsumowanie. Żadna część pola nie różniła się w wschodach, wzroście i w plonowaniu.
W okresie 1 marzec - 31 sierpień spadło około 455 mm deszczu, czyli też nie jest to zbyt wiele.
Powiem tak, jakbym miał gdzie zmagazynować wystarczającą ilość obornika by tylko wozić jesienią i orać to bym tak zrobił. Ale nie mam takiej możliwości więc nawożę i orzę na raty od wielu lat, nie widzę w tym negatywnych skutków i póki co będę robił tak dalej.
