


 Jeśli tak to zmniejszasz stado?
 Jeśli tak to zmniejszasz stado?



 Nie mam fotki.
 Nie mam fotki. 62,5zł/t przyjeżdża ok raz w m-cu, robi 20t, dmucha w silos i zapominam o temacie na kolejny miesiąc
 62,5zł/t przyjeżdża ok raz w m-cu, robi 20t, dmucha w silos i zapominam o temacie na kolejny miesiąc  


 a świadomość tego co w tej paszy mam, jest bezcenna,  zakup śrutownika z mieszalnikiem zwrócił się w nieco ponad pół roku
 a świadomość tego co w tej paszy mam, jest bezcenna,  zakup śrutownika z mieszalnikiem zwrócił się w nieco ponad pół rokuChomik napisał(a):Mając swoje zboże i komponenty może i ta mobilna mieszalnia się opłaca . Ale jechać kupować i jeszcze za mieszalnie bulic to już slabo . Bynajmniej jak dla krow to liczyłem ...
Swoją drogą nie lepiej opłaca się kupić swój srutownik z mieszalnikiem ?

grigorij napisał(a):Chomik napisał(a):Mając swoje zboże i komponenty może i ta mobilna mieszalnia się opłaca . Ale jechać kupować i jeszcze za mieszalnie bulic to już slabo . Bynajmniej jak dla krow to liczyłem ...
Swoją drogą nie lepiej opłaca się kupić swój srutownik z mieszalnikiem ?
Pełnoporcjówkę kupiłem w cenie owsa.

 dobra pasza ponad tysiąc kosztuje i to nawet jak się samemu zrobić, na szybko z głowy 300kg jeczmienia, 250kg pszenżyta, 150kg kukurydzy, 150 śruty rzepakowej i 150 kg śruty sojowej to tak 19-20% bialka i w miarę energii. Policzcie ile ile to kosztuje
  dobra pasza ponad tysiąc kosztuje i to nawet jak się samemu zrobić, na szybko z głowy 300kg jeczmienia, 250kg pszenżyta, 150kg kukurydzy, 150 śruty rzepakowej i 150 kg śruty sojowej to tak 19-20% bialka i w miarę energii. Policzcie ile ile to kosztujeMożna automata założyć jak @lukaczmarekJasiupila napisał(a):Jasne że się opłaca, tylko weź i srutuj


 No i tak jak mówicie, nie wiadomo co w nim jest. Z drugiej strony jak zboża nie ma to kupowac też do kitu.
  No i tak jak mówicie, nie wiadomo co w nim jest. Z drugiej strony jak zboża nie ma to kupowac też do kitu.
 Zawsze Ojciec śrutował, ja nigdy na to czasu nie miałem i nie będę miał,  Sipma gniotła 1t/h i przy moim zużyciu 750kg/dzień i okresie około świątecznym trzeba by całą sobotę poświęcić. Druga sprawa że Sipma ma już 20 lat i wymienić na coś żeby pomieściło 250t zboża, samo się spało na śrutownik, mieszało i potem w silos to 200tyś mało jakby nie liczyć. Znam osobiście trzodziarza co wynajmuje śrutownik z ciągnikiem na 125t miesięcznie.
 Zawsze Ojciec śrutował, ja nigdy na to czasu nie miałem i nie będę miał,  Sipma gniotła 1t/h i przy moim zużyciu 750kg/dzień i okresie około świątecznym trzeba by całą sobotę poświęcić. Druga sprawa że Sipma ma już 20 lat i wymienić na coś żeby pomieściło 250t zboża, samo się spało na śrutownik, mieszało i potem w silos to 200tyś mało jakby nie liczyć. Znam osobiście trzodziarza co wynajmuje śrutownik z ciągnikiem na 125t miesięcznie. Chomik napisał(a):grigorij napisał(a):Chomik napisał(a):Mając swoje zboże i komponenty może i ta mobilna mieszalnia się opłaca . Ale jechać kupować i jeszcze za mieszalnie bulic to już slabo . Bynajmniej jak dla krow to liczyłem ...
Swoją drogą nie lepiej opłaca się kupić swój srutownik z mieszalnikiem ?
Pełnoporcjówkę kupiłem w cenie owsa.
Skład : otręby , susz z traw , bobik ,kiełki itd ?
Bez urazy ale przerobilem już kilka firm i za dobra pasze z "czystym skladem " trzeva zapłacić .
Te najtańsze jak mówisz w cenie owsa z reguły są robione z tego co się odpyli przy produkcji tych lepszych pasz .Czyli ze zmiotków. Ot brutalna prawda

 
  jesli miałbym czekać na belowanie gdzie sam piszesz jak ważny jest czas zbioru sianokiszonki (inne prace też),i przyjeżdża mi na drugi dzień to robic bo łańcuch pękł czy łożysko to bym z nerwow nie wytrzymał. Pozdro
 jesli miałbym czekać na belowanie gdzie sam piszesz jak ważny jest czas zbioru sianokiszonki (inne prace też),i przyjeżdża mi na drugi dzień to robic bo łańcuch pękł czy łożysko to bym z nerwow nie wytrzymał. Pozdro 
matis195 napisał(a):ja śrutuję samemu prawie 1700kg dla krów co 4 dni i ok 800 do 1000 kg co dwa tygodnie dla jałowizny, jedno śrutowanie zajmuję mi ok godzinki z groszami, jak bym miał kupić gotowca to pasza by mnie wynosiła 2 razy drożeja świadomość tego co w tej paszy mam, jest bezcenna, zakup śrutownika z mieszalnikiem zwrócił się w nieco ponad pół roku
 
   
   od 100 zł do 200 zł na tonie drożej wychodzi kupna pasza, jak  była 2 razy drożej to paszarnia na na każdej gminie stała bo to by był złoty interes.
 od 100 zł do 200 zł na tonie drożej wychodzi kupna pasza, jak  była 2 razy drożej to paszarnia na na każdej gminie stała bo to by był złoty interes.
ja śrutuję samemu prawie 1700kg dla krów co 4 dni i ok 800 do 1000 kg co dwa tygodnie dla jałowizny, jedno śrutowanie zajmuję mi ok godzinki z groszami, jak bym miał kupić gotowca to pasza by mnie wynosiła 2 razy drożeja świadomość tego co w tej paszy mam, jest bezcenna, zakup śrutownika z mieszalnikiem zwrócił się w nieco ponad pół roku


od 100 zł do 200 zł na tonie drożej wychodzi kupna pasza, jak była 2 razy drożej to paszarnia na na każdej gminie stała bo to by był złoty interes.
matis195 napisał(a):ja śrutuję samemu prawie 1700kg dla krów co 4 dni i ok 800 do 1000 kg co dwa tygodnie dla jałowizny, jedno śrutowanie zajmuję mi ok godzinki z groszami, jak bym miał kupić gotowca to pasza by mnie wynosiła 2 razy drożeja świadomość tego co w tej paszy mam, jest bezcenna, zakup śrutownika z mieszalnikiem zwrócił się w nieco ponad pół roku


od 100 zł do 200 zł na tonie drożej wychodzi kupna pasza, jak była 2 razy drożej to paszarnia na na każdej gminie stała bo to by był złoty interes.
tak mi wychodziło 2 lata temu gdy kupowaliśmy śrutownik gdzie soja była po 1500 a nie po 2000 (bez GMO, wymóg mleczarni) i zboża były średnio o 100 zł tańsze niż na chwilę obecną, a pełnoporjowa wtedy była po 1600-1700 o ile mnie pamięć nie myli
