Zeszłoroczna qq psuła sie na środku dużej przymy, ale rok temu była koszona bardzo sucha, także pełen tandem odpadu pojechał na pole... Folia w całości przyduszana ziemią, warstwa jakieś 5-7cm, okrywane przy pomocy tura na C330 i ręcznych koparek, we trzech zajęło nam to jakieś 5h. Bezpieczniejszego sposobu okrycia nie znamy, kiszonka z qq to za droga impreza żeby folie tylko oponami przyduszać.
Tak w tym roku blask beznadziejny, nie dość ze bardzo kiepsko powschodził to właściwie jako jedynego mocno dopadła go głownia... Qq posiana była na 7 ha w tym ponad 2,5 ha blasku
