Licznik w 4512
Opis obrazka
I do 15 urodzin Ursus wbił 2 tyś mtg.
9 Komentarze • Strona 1 z 1
przez andrzej2110 » N, 12 maja 2013, 14:33
Mój ma 20 i około 6 tys
-
andrzej2110 - Administrator
- Posty: 597
- Obrazki: 123
- Dołączył(a): Pn, 4 czerwca 2012, 11:22
przez sebekwolkasos » Wt, 21 maja 2013, 22:23
Mój jest z 1995 i dobija do 6400. 
Nie zawsze mów, co wiesz, ale zawsze wiedz, co mówisz - Cesarz Klaudiusz
-
sebekwolkasos - Moderator
- Posty: 246
- Obrazki: 133
- Dołączył(a): Pn, 4 czerwca 2012, 12:56
- Lokalizacja: powiat siedlecki (WSI)
przez 91emil » Wt, 18 czerwca 2013, 10:52
Widze ze grupka osób lubujących licencyjne Ursusy sie znajdzie:)
Moj praktycznie 1997r i prawdopodobnie juz przekroczył 6400godz..
To można powiedzieć ze 4512 u Ciebie na wakacjach jest:)
Ja to żałuje że nie mam w swoim napędu.Wtedy byłby już na łąki idealny.
Moj praktycznie 1997r i prawdopodobnie juz przekroczył 6400godz..
To można powiedzieć ze 4512 u Ciebie na wakacjach jest:)
Ja to żałuje że nie mam w swoim napędu.Wtedy byłby już na łąki idealny.
Ostatnio edytowany przez 91emil w Wt, 18 czerwca 2013, 11:00; edytowany 1 raz
przez Chomik » Wt, 18 czerwca 2013, 15:40
Czy wnętrze w nim jest te same lub podobne co w 2812?
Człowiek uczy się całe życie a i tak umiera głupi
Jak się nie ma co się lubi to trzeba zapier....ć żeby to mieć
Jak się nie ma co się lubi to trzeba zapier....ć żeby to mieć
-
Chomik - Zaczynający przygodę
- Posty: 60
- Obrazki: 158
- Dołączył(a): Pn, 13 sierpnia 2012, 20:39
- Lokalizacja: okolice Suwałk
przez Chomik » Śr, 19 czerwca 2013, 15:33
U mnie w szkole jest 2812 ale kabina komfort to to nie jest . Jak dla mnie ten 2812 to jest jedna wielka pomyłka . Hamulec , gaz i sprzęgło są tak chaotycznie rozmieszczone że współczuje tym co muszą się tym na co dzień męczyć .
Człowiek uczy się całe życie a i tak umiera głupi
Jak się nie ma co się lubi to trzeba zapier....ć żeby to mieć
Jak się nie ma co się lubi to trzeba zapier....ć żeby to mieć
-
Chomik - Zaczynający przygodę
- Posty: 60
- Obrazki: 158
- Dołączył(a): Pn, 13 sierpnia 2012, 20:39
- Lokalizacja: okolice Suwałk
przez samczyk » Śr, 19 czerwca 2013, 15:46
Kwestia przyzwyczajenia 
Ja u siebie owijałem baloty C-360 3P usługodawcy. To jest dopiero porażka. Po 2 godzinach już mnie noga od trzymania gazu rozbolała. Umiejscowienie drążka zmiany biegów- porażka
Mam nadzieje, że za często w przyszłości nie będę musiał jeździć tymi wynalazkami
Ja urlop wykorzystuje na pomoc w gospodarstwie przy większych robotach w polu (sianokosy, żniwa itp.). Jakby ojciec zmienił ferdka na C-360 to by mnie więcej na wsi nie zobaczył
Ja u siebie owijałem baloty C-360 3P usługodawcy. To jest dopiero porażka. Po 2 godzinach już mnie noga od trzymania gazu rozbolała. Umiejscowienie drążka zmiany biegów- porażka
Mam nadzieje, że za często w przyszłości nie będę musiał jeździć tymi wynalazkami
Ja urlop wykorzystuje na pomoc w gospodarstwie przy większych robotach w polu (sianokosy, żniwa itp.). Jakby ojciec zmienił ferdka na C-360 to by mnie więcej na wsi nie zobaczył
Każdy nowy dzień jest lepszy z Massey Ferguson'em.
-
samczyk - Zaczynający przygodę
- Posty: 52
- Obrazki: 28
- Dołączył(a): Pn, 11 czerwca 2012, 18:45
- Lokalizacja: Warmia
9 Komentarze • Strona 1 z 1