


 ogólnie to jak też kupowali zetora w 89r to na początku roku kosztował 8 chyba tysięcy jak się nie mylę a w wrześniu kupili go już za 16tys a w grudniu ten sam zetor 32tys kosztował. Bizona prosto z fabryki brali i do Kolobrzegu na kołach w grudniu. Jeydni3 co dziadek mówi to musieli wziąć nowe akumulatory bo tak kazali. I to wszystko było z 17ha pola, 15ha łąk i 20 sztuk bydła...
 ogólnie to jak też kupowali zetora w 89r to na początku roku kosztował 8 chyba tysięcy jak się nie mylę a w wrześniu kupili go już za 16tys a w grudniu ten sam zetor 32tys kosztował. Bizona prosto z fabryki brali i do Kolobrzegu na kołach w grudniu. Jeydni3 co dziadek mówi to musieli wziąć nowe akumulatory bo tak kazali. I to wszystko było z 17ha pola, 15ha łąk i 20 sztuk bydła...
brzozak2 napisał(a):Ech jakby się pięknie na wsi żyło gdyby nie UE i telefony
 
  

TheBociek1996 napisał(a):ale budynki widać, że zadbane i to w tamtych czasach. Ogólnie jak zajedzie się na dolnyśląsk i te poniemieckie miejscowości to gdzie nie popatrzy tam się budynki sypią, wszystko zniszczone, nikt się tym nie interesuje.



brzozak2 napisał(a):Ech jakby się pięknie na wsi żyło gdyby nie UE i telefony
 
 


michugd1 napisał(a):@brzozak2
Tak piszesz , ale wątpię byś wolał nurem jeździć zamiast mf'em
 
  
 
  
 
Siedlisko kupione na kredyt w 78 roku. Tato był sierotą od wieku 6 lat. Do tego gmina znacjonalizowała gospodarkę po dziadku bo nie miał kto się zajmować. W zasadzie powinno wystąpić sie o reprywatyzacje tam tej gospodarki.Adasko napisał(a):Budynki po niemcu to mogł inwestować w sprzet, nasz zaczynał od zera, od dziadka dostał 0,5ha na siedlisko w 84r a 1990r przyprowdził nowego 7211 i miał stodołe, obore, dom i ok 10ha i też bez modernizacji i znajomości wszystko wystane w kolejkach.