Kopaliśmy kiedyś buraki na rędzinie masakra
jak popadało dosłownie kulki z ziemi sie w wyorywaczu robiły i na taśmach, cały kombajn oblepiony na 5cm, jak było sucho kawałki buraków sie rwały lemiesze w ziemię nie wchodziły... W tamtych okolicach były normalne gospodarstwa jak to w świętokrzyskiem, a każdy miał traktor 120-150km i ciągał po 3-4 skiby i doprawiał wirnikiem bo inaczej sie nie da