@deer - wyjdę od rozważań, odnośnie fpr a w zasadzie ich braku ponieważ forum jak każda inna dziedzina życia wymaga pewnego zsocjalizowania się, nie da się stworzyć forum czy portalu na którym wszystkim absolutnie wszystko się podoba.
Toteż uważam że lepiej zachować pewne żale dla siebie, miarą tego czy forum/portal się nam podoba czy nie, jest to czy na nim jesteśmy czy nie, a ja się nigdzie nie wybieram
Teraz już konkrety o hobby w którym siedzę:-farbę z oblachowań i kabiny zawsze zrywam, zazwyczaj przez piaskowanie, jakieś niewielkie elementy to scansol ewentualnie diaksem "do żywego" Ewentualne podspawanie migomatem blach pękających od wibracji, aby "nie szło dalej"
-w zasadzie nie zdarza się zrywanie farby z "kadłubów"
- "kadłuby" czyszczę zazwyczaj na kilka etapów, najpierw mycie myjką, potem skrobanie jakimś cienkim nożykiem, ropowanie/benzyna pozostałości po skrobaniu, mycie środkiem odtłuszczającym. Według mnie(a stosowałem przeróżnie metody) nie oczyści się zaolejonych "kadłubów" bezdotykowo, trzeba odżałować tych parę roboczogodzin na skrobanie.
- Szlifowanie szpachli na mokro i na sucho, także pneumatyczną polerką, co do ziarna to mogę sprawdzić, tak z głowy nie podam, zazwyczaj sprawdzam "na palec"
- dach w Zetorach 3011 jest wykonany z włókna szklanego w przeciwieństwie do naszych krajowych C-4011/355/360 gdzie był blaszany. Niemniej podklepać go to też nie byłby problem.