przez versus » Śr, 4 grudnia 2019, 08:32
Przepisy przepisami a życie życiem. Na jedną z działek muszę jechać ok. 300m droga wojewódzka, latem dużo warszawiaków pędzących na mazury tam jest. Co oni potrafią na drodze wyprawiać jak z tej swojej wiochy się wyrwa to w głowie się nie mieści, nawet jeżeli 10-20% z nich zachowa się odrobinę ostrożniej widząc koguta to wolę go włączyć nawet jadąc samym ciągnikiem.
Raz trafił mi się kulturalny i jak wrzuciłem kierunkowskaz w lewą a mimo to zaczal mnie wyprzedzać to chociaż trąbił przy tym abym uważał na niego.
Skrajny przypadek debilizmu w innym miejscu miałem w 2014r., Z tej DW skręcając na powiatowa w prawa wyprzedzało mnie talencie na WI, ja miałem z tyłu kosiarkę 1,85. Gdybym nie odbił kierownicą to kosiarka w jego samochodzie by się znalazła, i na nic że skrzyżowanie i DW na tym skrzyżowaniu idzie łukiem...
Na takich ruchliwych włączam praktycznie zawsze, jna innych wcale.