przez mirek767 » Pn, 15 lipca 2019, 11:42
Za kabiną nie tęsknie bo klimy nie było a mam strasznie rzadką skórę. Jak jest boczny wiatr to na bizonie jest przyjemniej, jak idzie w oczy to juz niefajnje.
Ogólnie fenomen tego kombajnu był taki że w 2002 roku tato dał za niego 21 a ja w 2011 wziełem 25 więc nie straciliśmy.
Obsługuje mi sie lepiej bizona. W JD zaczynał sie pokazywać problem ze skrzynią bo co raz trudniej było znaleźć bieg, szczególnie trójke. Ogólnie baliśmy się że w razie poważnej awarii silnika lub skrzyni gdyby przyszło do niego dołożyć 10 tys to nie wiadomo by było co robić czy naprawiać czy stawiać w krzaki. Z tego co wiem nowy właściciel dwa lata temu zatarł w nim silnik i koszt naprawy był spory. Jego minusem był też heder 3 metrowy i było zbyt dużo jazdy przy zbieraniu słomy. Gdyby miał heder 4,20 to pewnie by został.
Było kilka awarii typu chłodnica oleju, pompka hanulcowa, wał wykorbiony i ceny części niestety były w tysiącach.
W bizonie po zakupie za 5 tys zrobiliśmy duży przegląd i jak na razie wszystko jest ok. Na nasze hektary powinien chodzić.
Ostatnio edytowany przez
mirek767 w Pn, 15 lipca 2019, 11:45; edytowany 1 raz