ojciec za czasów SKR-owskich też tak bizona rozebrał w stodole, to jak dziadek zobaczył to mało co go na sygnale nie odwieźli ale przez to po 200 godzin robił w sezonie
I sie zrobi przerobi żniwa bajka , a później przychodzi jesień i mimo rozłożonej trutki przez ten tydzień zanim pozdychają gryziciele te gumowe uszczelniacze pogryzą i tak co rok...