Wrażenie dosyć duże wywarła na mnie ta kompaktowa ładowarka, uniesie tyle co teleskop, niewiele mniej stabilna, znacznie niższy udźwig ale, właśnie ALE niebywałe mały promień skrętu i wydajność pracy, która kładzie na łopatki konkurencje. A cena to cena ponoć katalogowo 200 tysi netto, tyle że od katalogowej można sporo urwać
tak na to patrze i sam nie wiem co myśleć, niby fajne bo zwrotny, ale rozstaw osi mały, buja tym bardzo, a przegub tez ma swoje plusy, 2,5m wysoka to juz taka kompaktowa nie jest, wysoko się siedzi to plus ale jak się wprawy nabierze to bez różnicy i najważniejsze przy tej wielkości ładowarki musi mieć teleskop, bez tego bym nie kupił
jaki to miało napęd hydrostat??? wystarczająco mocny???
Jeśli chodzi o bujanie to powiem że żaden ciągnik z ładowaczem nie jest tak stabilny . Też uważam że już w tego rodzaju maszynie nie szkodził by teleskop. Osobiście szukam czegoś mniejszego do pracy wyłącznie w obejściu a szczególnie w budynkach inwentarskich. Tak, hydrostat. Zbyt mocny to nie był ale spokojnie dało się pracować Za płotem już sąsiada budynek
specjalistą nie jestem ale jakbym miał tak w jednym zdaniu podsumować to najlepiej mieć jedną dużą skrętne koła na skrzyni mechanicznej i jedną malutką (jeśli ktoś ma takie miejsca) przeguba na hydrostacie bo nasz teleskop merlo hydrostat dłuugo nie pojezdzi bez porządnej regeneracji już
@limousine masz rację, taki kramer super ale one ceny mają wyższe od konkurencji a przynajmniej z tego co się wstępnie dowiadywałem na agro show. @pioter no ciągnik z ładowaczem to też konieczność wiadomo to już się robią 3 maszyny ale u nas warto bo po co kupować klamota do orania za 400 tysięcy, u nas 19 letni john deere obrabia spokojnie a ładowarki, ładowcze na codzień @robercik i 2 operatorów do tego