Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie. Daj mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego.
No jak to jak kopią, do momentu gdy holmer utrzymuje się w rzedach to sie jedzie. Wiadomo że lekko nie jest taki mamy teren kwestia przyzwyczajenia i sa to normalne pola.
Ładnie, skosa jeszcze nie ma zdrowego taki znośny jak bizon dawał rade wyjechać i mtz to holmer musi iść , byle by wyorywacz w rzędach szedł a tył niech se bokiem idzie
Ostatnio edytowany przez bobytempelton w So, 29 września 2018, 23:24; edytowany 1 raz
Weź tu wsadź Mazowszaka albo Wielkopolanina Niezły skłon, nic dziwnego że ulewa wyrywa rowy w których się opryskiwacz kładzie.
To ja uczę się od was, proszę więc o patrzenie przez pryzmat nauki na moje wypowiedzi. --------------------------------------------------------------------------------------------------------- Jestem Polakiem i piszę po polsku.
Czasami pstryknie sie jakies ciekawsze zdjecie Co do kopania - najwiekszy problem mieli z gardziela wciągająco buraki przy zjezdzie tutaj górki dość długie Desamo stabilna