Pług wykonany jest z blachy na ramie z ceownika. Pługa nie ważyłem, ale we dwóch spokojnie go podniesie więc masa raczej 100kg nie przekracza. Głównie jest mocowany na ładowaczu czołowym i służy do wypychania obornika z obory dla młodzieży. Folii pod spód nie dajemy. Dajemy za to słomę. Jak zajdzie potrzeba to wideł, albo łopaty też się użyje,ale jest bardzo mało zajęcia dla tych narzędzi:)
miałem któregoś roku słomę i wybieranie widełkami to była masakra, od spodu razem z kiszonką nabierała się słoma i nie wiadomo było jak to oddzielić a z folii ile się da to widełkami a resztę zgarnąć szufelką i już.
U nas nigdy nic nie dawało się pod spód. Szczególnie przy silnym wietrze wystarczy nam szarpania z foliami okrywającymi pryzmę. Tyle ze u nas nie ma raczej problemu z podchodząca wodą i kiszonki robione są na pochyłości terenu.
Słoma krowom nie przeszkadza, aby piasku nie sięgnąć. Zbieranie wycinakiem z folii to jest dopiero masakra. Sąsiedzi u mnie przećwiczyli. A tak część słomy jedzie z kostką część część od ziemi ląduje na płycie z obornikiem i wideł przy pryzmie nie używasz.
wytnie ycinakiem nad sama folia bez problemu jak pryzma jest na równym terenie ale zawsze trzeba szuflować później łopatą po foli a jak sloma dobrze zascielone to ciut nad ziemia sie wbija i wszystko ladnie jest wybrane (sloma trzyma sie kupy i nic nie zostaje) u nas pierwszy rok tak zrobilismy i po 2 tygodniach wybierania moge powiedziec ze jest dobrze
u mnie kiedyś robiliśmy na folii ale wybieranie wycinakiem to była udręka żeby folii nie porwać, na słomie jest o niebo lepiej. Słoma razem z QQ idzie do paszowozu i krówki wszystko zjedzą.