Przetarg przetargiem, ale jak jest przetarg, założeniem jest kupic ciągnik załóżmy 300 km, jakieś wyposażenie wymienią albo i nie i wtedy wygrywa najtańszy 

  *wulgarne słowo oznaczające element męskich genitaliów,  którego chciałeś użyć można zastąpić przecinkiem* że to NH, ale najtańszy. Chyba że robią zapytania ofertowe to tam prezes może poinstruwac ile mają napisac i gra. 
Niedaleko mnie jest Stadnina Dobrzyniewo, tam 80% ciągników (oczywiście chodzi mi o takie po 2000 roku, bo tam większośc do dziś robią Ursusy) to New Hollandy. Czemu??? Bo najtańsze 
