przez DuzyGrzegorz » So, 7 grudnia 2013, 10:49
Podzielę się własnym doświadczeniem z pracy w biurze interwencyjnym które prowadzę. Gaz z łupków jako taki nie stanowi moim zdaniem zagrożenia dla rolnictwa. Natomiast prawo i sposób jego stosowania przy pozyskiwaniu kopalin podobnie jak przy autostradach jest co najmniej krzywdzące. Zapłacą za grunt po cenach rynkowych, a rolnik pozostaje z podzieloną na pół działką. U nas było tak z autostradą. Jednemu znajomemu zabrali hektar, zapłacili 85 tys. zł. Teraz ma do 2/3 gospodarstwa prawie 10 km, a poprzednio wszystko miał w jednej działce. Przykład z łupkami. Firma zaproponowała za wejście na grunt niecałe 500 zł. Rolnik nie zgodził się więc firma wystąpiła do sądu o czasowe zajęcie gruntu. Sąd zabezpieczył roszczenie firmy poprzez nakazanie udostępnienia gruntu (!). Zabezpieczenie nie może prowadzić do zaspokojenia roszczenia, a jedynie do jego wykonalności w chwili wyroku. Jeżeli już sąd chciał zabezpieczyć to powinien np. zakazać zabudowy na tej części działki lub zakazać zbycia. Firma na podstawie zabezpieczenia sądowego dokonała odwiertów, a na pole wprowadziła ją Policja. Czuli się tak pewni, że nawet nie wszczęli egzekucji tylko sami zrobili, a żeby im nic się nie stał to ochraniała ich Policja. Normalnie jak się ma wyrok to idzie się z nim do komornika aby przeprowadził egzekucję. Rolnik powiadomił o przestępstwie prokuraturę, ja również, ale ta odmówiła wszczęcia z uwagi na brak znamion przestępstwa. Wynika z tego, że wtargnięcie na grunt rolnika i zdewastowanie go nie jest żadnym przestępstwem. Po wykonaniu odwiertów firma (reklamująca się w telewizji jako przyjazna społeczeństwu) złożyła wniosek do sądu o umorzenie sprawy gdyż stała się bezprzedmiotowa. Rolnik pozostał bez żadnych pieniędzy. Zwróćcie Koleżanki i Koledzy uwagę, że firmy wykonujące odwierty wykupują reklamy w mediach, a media żyją z reklam. Układ jest prosty. Albo media będą przychylne firmom, albo pieniądze za reklamy się skończą. Teraz żadnej takiej sprawy media nie nagłośnią.
Mógłbym przytaczać setki takich przykładów, wiele jeszcze bardziej drastycznych i absurdalnych, ale to nic nie zmieni. Tak czy inaczej od 2004 roku ubyło w Polsce ponad 15% użytków rolnych, a to tak jakbyśmy stracili ponad dwa województwa. Pozdrawiam!