Strona 1 z 1

Cielak- brak apetytu

PostNapisane: Pt, 22 lutego 2013, 11:28
przez Matul
Witam, w zeszłym tygodniu zakupiłem 2 cielaki, i z jednym mam problem ponieważ od samego początku niechętnie pił (jak juz pił to tylko raz na dzień) w wtorek miał gorączkę i dostał antybiotyk + jakieś inne zastrzyki, poprawiło mu się, ale apetytu dalej nie miał, w czwartek dostał drugi raz antybiotyk + inne zastrzyki, nadal nie chce pić (nawet normalnego mleka). Co robić?

Re: Cielak- brak apetytu

PostNapisane: So, 23 lutego 2013, 23:53
przez Stasiek_84
w jakim wieku ten cielak?? miałem takie że po kupnie nie chciały mleka tylko od razu przeszły na pokarmy stałe i wodę, u małych często pomaga glutelac wlany bezpośrednio, teoretycznie powinno się go podać rozcieńczony ale pół godziny po wlewie trzeba podać cielakowi coś do picia i raczej pomagało i sie już od jedzenia nie opierał, jak nie chce mleka to trzeba pilnować żeby cały czas miał dostęp do wody i siana

Re: Cielak- brak apetytu

PostNapisane: Wt, 2 lipca 2013, 20:12
przez Felusonidasso
Ile, jak i w jakich odstępach czasowych podawać jałówce +/- 200 kg mc. drożdże? Pomogą na brak apetytu?

Re: Cielak- brak apetytu

PostNapisane: Wt, 2 lipca 2013, 20:56
przez samczyk
Tato zalewał krowom drożdże (od weterynarza) z butli do "paszczy" bo pić nie chciały. Poleciało nie tam gdzie trzeba i krowa na spęd poszła :(
Po reszcie stada nie widać było większej różnicy w pobieraniu paszy ;)

Re: Cielak- brak apetytu

PostNapisane: Wt, 2 lipca 2013, 21:07
przez Felusonidasso
No ja to za bardzo wyboru nie mam bo wcale nie pobiera... Ostatnie dni żyje na wlewach różnych specyfików, stan się poprawia więc już czas żeby sama jeść zaczęła, potrzebny jest tylko jakiś bodziec na apetyt. Pierwsze co przyszło do głowy to drożdże albo jakieś %%%.
Propionian sodu już dostaje, a propiosan ma właśnie propionian sodu + drożdże, więc chyba się zdecyduję.
Takie zwykłe ze sklepu w kostkach się nadadzą? Ze 200 - 300 gram myślę rozpuścić w ciepłej wodzie i jej wlać.

Re: Cielak- brak apetytu

PostNapisane: Wt, 2 lipca 2013, 21:19
przez samczyk
Nie wiem czy jest sens pakować kasę i męczyć się z tą jałówką. Z moich obserwacji w gosp. rodziców, to te chorujące i słabsze sztuki słabo później rosną i nabierają mase. Przykład zdrowy bezproblemowy byk od urodzenia dał większy zarobek niż ten co chorował w "dzieciństwie" i byle jak jadł w okresie dorastania. Oba na tak samo karmione, ale ten co za niego wzieliśmy lepszą kasę był kilka miesięcy młodszy. Może i ją odratujesz, ale będzie gorzej pobierała paszę, słabo rosła i gorszy zarobek będzie z niej chyba, że dłużej potrzymasz niż resztę. Nie obraź się ale to tylko taka moja luźna opinia na ten temat ;)

Jeżeli widzisz w niej szanse na zarobek to kombinuj, niestety moja wiedza o bydle jest zbyt mała żeby Ci pomóc. W domu to mnie do mechanizacji zawsze ciągnęło, a w hodowli bydła pomagałem rodzicom z przymusu :|

Re: Cielak- brak apetytu

PostNapisane: Wt, 2 lipca 2013, 21:29
przez Felusonidasso
Zysk to jedno, a strata drugie. Nie chcę kokosów na niej robić bo wiem, że się nie da, ale cielaka za darmo nie dostałem, odchów też kosztował. Lepiej na 0 niż na - , poza tym jest jakaś poprawa więc trzeba robić swoje, tym bardziej że leki, dodatki itp to nie były jak dotąd wielkie koszty.
PS. Też wolę w polu robić ;)

Re: Cielak- brak apetytu

PostNapisane: Pn, 31 marca 2014, 21:45
przez Bukaciarnia.pl
Dlatego tak ważne jest aby kupując cielaka zadbać o kartę szczepień i sprawdzenie jego pochodzenia. To brzmi jak klasyczny przykład wirusowej biegunki cieląt. Jest to choroba ciężka do wyleczenia, a co najgorsze dość mocno zaraźliwa. Zalecam zbadać kał.