Strona 1 z 1

Zastosowanie EM w hodowli trzody chlewnej

PostNapisane: Wt, 15 stycznia 2013, 20:16
przez Krzysiek19
Witam :)
Stosujecie EM (Efektywne Mikroorganizmy) w walce z muchami w chlewniach, jakie są efekty ? Czy stosowanie w paszach naprawdę poprawia wydajność i zdrowotność zwierząt?

Re: Zastosowanie EM w hodowli trzody chlewnej

PostNapisane: So, 19 stycznia 2013, 09:28
przez marek
Krótko mówiąc jest to jedna wielka ściema. Przykład z okolicy jeden dał się namówić na EM'y pare zł. zostawił przedstawicielowi a muchy jak były tak nie raczyły się wyprowadzić.

P.S na zajęciach z mikrobiologii podpytałem się pani Doktor jak ona się na to zapatruje. Sama powiedziała, że to bajka jakich mało. Marketing swoje robi ;)

Re: Zastosowanie EM w hodowli trzody chlewnej

PostNapisane: So, 19 stycznia 2013, 14:35
przez Krzysiek19
marek@ dzięki za wyjaśnienie :) Czyli nie warto się w to bawić?

Re: Zastosowanie EM w hodowli trzody chlewnej

PostNapisane: So, 19 stycznia 2013, 20:13
przez marek
Nie ma najmniejszego sensu się za to brać.

Re: Zastosowanie EM w hodowli trzody chlewnej

PostNapisane: So, 19 stycznia 2013, 23:18
przez sebekwolkasos
Ja stosowałem EM-y w hodowli bydła (sorry za offtop) - wg. przedstawicieli dystrybutora tego specyfiku miało to poprawić zdrowotność krów i jakość gnojowicy. Nie dostrzegłem wielkich efektów. Nie pomogło to ani zaszkodziło. Szkoda na to pieniędzy. Nie ma sensu się pchać w to. Wg. mnie najlepszym sposobem poprawy jakości gnojowicy jest częste mieszanie jej.

Re: Zastosowanie EM w hodowli trzody chlewnej

PostNapisane: Śr, 20 lutego 2013, 13:22
przez tomekluk
Ja kiedyś robiłem mały test odnośnie EM z firmy EMGREEN. Zostały stworzone dwie grupy warchlaków ok.15 kg po 30 szt. w kojcu. Były utrzymywane na pełnym ruszcie plastikowym do wagi ok.35 kg. Zostały zważone wszystkie sztuki przed wegnaniem na warchlakarnie i na końcu przed wygnanie na tuczarnie obydwa grupy były na tej samej komorze (komora składa się z dwóch chlewów o wym.3x4.4). Pasza podawana była na bieżąco ważona i zapisywana.
Grupa kontrolna miała gorsze przyrosty o 50 gram dziennie od grupy doświadczalnej. Zużycie paszy kontrolna miała gorsze o 0.25 na kilogram przyrostu.
I była duża zmiana zapachu na podobny do wanilii.
Robiłem doświadczenie w 2009 roku i EM były w formie płynu.

Re: Zastosowanie EM w hodowli trzody chlewnej

PostNapisane: Śr, 20 lutego 2013, 14:49
przez Krzysiek19
tomekluk@ robiłeś doświadczenie i stosujesz do dzisiaj EM ?

Re: Zastosowanie EM w hodowli trzody chlewnej

PostNapisane: Śr, 20 lutego 2013, 16:08
przez tomekluk
Tak robiłem doświadczenie wtedy chodziłem do technikum i podczas wakacji postanowiłem zrobić test i sprawdzić działanie EM i prawdomówność przedstawiciela handlowego (bo z tym to różnie bywa wiem coś o tym bo sam pracowałem w paszówce jak przedstawiciel)
I jak się o kazało przedstawiciel mówił prawdę i EM się sprawdziły.
Nie stosuje tego dziś wtedy moja przygoda z EM się skończyła.
Ponieważ wtedy kto stosował EM i aplikował go przez dozownik miał dużo problemów technicznych i co 2 lub 3 dni musiał odkręcać smoczek i go czyścić bo się zapychał. Było to spowodowane tym że EM przylepiał się do rur i co jakiś czas taka "guma" się oderwała i zapychała smoczki. I kto stosował i taki sposób nie widział efektów tego.
Najlepszym sposobem jest dodawanie EM do paszy.

Re: Zastosowanie EM w hodowli trzody chlewnej

PostNapisane: Cz, 28 lutego 2013, 13:11
przez zifi
marek napisał(a):Krótko mówiąc jest to jedna wielka ściema. Przykład z okolicy jeden dał się namówić na EM'y pare zł. zostawił przedstawicielowi a muchy jak były tak nie raczyły się wyprowadzić.

P.S na zajęciach z mikrobiologii podpytałem się pani Doktor jak ona się na to zapatruje. Sama powiedziała, że to bajka jakich mało. Marketing swoje robi ;)


Panie Marku, mam odczucie, że zbyt szybko wydał Pan opinię negatywna. Mikrobiologia to nie chemia. Tylko arszenik działa natychmiast, tylko preparaty chemiczne sprawiają, że widać od razu działanie. Z biologizacją w rolnictwie jest nieco inaczej, tutaj potrzeba czasu i wytrwałości, ale ta jest sowicie wynagrodzona. EM-y są kompozycją mikroorganizmów, które w naturalnym środowisku zasiedlają otoczenie i wnętrze zwierząt. Dzisiejsza produkcja jest produkcją przemysłową, używamy chemii, antybiotyków, hormonów i to wszystko sprawia, że równowaga mikrobiologiczna zostaje zachwiana. Potem to generuje mnóstwo problemów z którymi chemicznie nie dajemy rady. Mikroorganizmy radzą sobie z wieloma doskonale i co najważniejsze, w sposób trwały to środowisko przekształcają. Mam wiele doświadczeń za sobą i to pozytywnych, Czasem aż efekty przerastały moje oczekiwania. W hodowli widać to najszybciej, w uprawie wolniej, ale dogłębniej, zmieniła mi się struktura gleby tak, że sam ze zdumieniem przyglądałem i przyglądam się tym zjawiskom. Do tego wszelkie prace wykonuję bez masek, bez skafandrów, a rośliny po oprysku mogę jeść tego samego dnia!
Nie dziwię się, że wielu doradców chemicznych śmieje się i szydzi z tego, bo mają świadomość, że sprzedają rolnikowi trutkę i że za parę lat rolnik pójdzie z torbami, bo gleba mu się wyjałowi całkowicie, ale to go mało obchodzi, liczy się kasa TERAZ. Ile czasu ja potrzebowałem, żeby w mojej głowie pojawiła się nowa wartość pod nazwą: rzetelne i zdrowe rolnictwo, przyjazne człowiekowi... Ale cieszę się, że dotarło do mnie to i z czystym sumieniem mogę opowiadać o moich przygodach z Mikroorganizmami. Pozdrawiam. Zbyszek