Testy przyczepy samozbierającej Lely Tigo PR 45 D

Testy przyczepy samozbierającej Lely Tigo PR 45 D

Postprzez sebekwolkasos » N, 21 czerwca 2015, 14:05

Witam!
Podczas drugiego pokosu miałem okazję testować ww. przyczepę. Pozwolę sobie napisać kilka zdań opinii o tym sprzęcie.
Ta przyczepa posiada podbieracz bezkrzywkowy o. szerokości 1,9 m (szerokość odpowiednia do tej maszyny, kolega, który mi ograbiał nie robił grubych wałków), sterownik rozbudowany z automatyką, wskaźnikiem załadowania, licznikiem przyczep i godzin pracy, wałki dozujące, oś tandem ze skrętną osią (na zawieszeniu boogie), przednia ściana jest w tej przyczepie wychylna (można różne ciśnienia zgniotu stosować), napęd rotora oparty na przekładniach, łamany dyszel, koła 710 R 22,5". Podbieracz dobrze kopiował nierówności, czysto zbierał i jednocześnie nie zbierał niepotrzebnych rzeczy (ziemia, darń). Ta ściana może spisywałaby się lepiej gdybym ją lepiej opanował (przy rozładunku ściana przechyla się automatycznie i pomaga rozładowywać). Gdybym stanął przed wyborem przyczepy (czy ze ścianą przechylną czy z konwencjonalną) wybrałbym sprawdzone, klasyczne rozwiązanie. Ta przyczepa jest z założenia przyczepą dwuzadaniową (i do odwożenia od sieczkarni i do zbierania traw). Po zasięgnięciu opinii na forach i w rozmowach każdy odradza wożenie kukurydzy przyczepą bo maszyna szybko się niszczy. Zbiór tą przyczepą odbywał się bezproblemowo. Na początku ją zapchałem (wiadomo brak wprawy). Z każdą przyczepą szło mi coraz lepiej, potem nie udało mi się jej zapchać. Jeździłem z prędkością 9-10 km/h, przy dobijaniu zwalniałem do 8 km/h. Ładowałem na automacie. Na ręcznym nie próbowałem ponieważ śpieszyłem się aby nie za suchego nazbierać i za mało przywiozłem przyczep żeby poznać dokładnie tą maszynę. Rozładunek maszyny można przeprowadzić za pomocą jednego przycisku, automat otworzy klapę i włączy posuw. Jakość pocięcia bardzo dobra. Osoby, które mi pomagały zauważyły ten fakt, że ładnie pocięte. Dzięki rotorowi na przekładni i bezkrzywkowemu podbieraczowi pracowała dość cicho. Podsumowując ją to bardzo dobra konstrukcja, dobra alternatywa dla innych, droższych, niekoniecznie lepszych przyczep. Jedynie do czego bym się przyczepił to to żeby trochę lżejsza na ciągnik była, bo JD 6150M czuł ją przy dobijaniu. Sterownik o intuicyjnej obsłudze, da się go szybko nauczyć.
Filmik z pracy tej przyczepy:
Nie zawsze mów, co wiesz, ale zawsze wiedz, co mówisz - Cesarz Klaudiusz
Avatar użytkownika
sebekwolkasos
Moderator
 
Posty: 246
Obrazki: 133
Dołączył(a): Pn, 4 czerwca 2012, 12:56
Lokalizacja: powiat siedlecki (WSI)
Numer GG: 12604028

Re: Testy przyczepy samozbierającej Lely Tigo PR 45 D

Postprzez matiboos » N, 19 lipca 2015, 09:52

Ja swoją potingerką wożę już kilka lat kukurydzę i nie zaobserwowałem większego jej zużycia przy pracy z kukurydzą. Jeśli chodzi o przyczepy wielozadaniowe ich konstrukcja jest zmieniona względem do konwencjonalnych. Rama oraz ściany są solidniej wykonane. Kukurydza jest cięższa niż trawa dlatego łańcuchy w przenośnikach podłogowych bardziej się wyciągają, dlatego w przyczepach typu combi często montowane są inne łańcuchy lub po prostu jest ich więcej. Jeśli chodzi o przyczepę Lely to myślałem, że ona jest lżejsza na ciągnik niż Ty piszesz gdyż ta przyczepa ma rotor bardzo dużej średnicy oraz tylko 40 noży. W Twoim przypadku jeśli bardzo czas nie goni to bym nie bawił się w dobijanie na ręcznym gdyż strasznie rośnie zużycie paliwa i jak ktoś ma blisko łąki to taniej wyjdzie te kilka kursów więcej zrobić.
matiboos
Nowicjusz
 
Posty: 3
Dołączył(a): Pn, 14 stycznia 2013, 23:16
Numer GG: 10112381


Powrót do Testy Profesionalnych Rolników