Strona 1 z 2

GMO

PostNapisane: N, 30 września 2012, 09:50
przez 255
Co sądzicie?, mało o tym wiem, ale czytając różne artykuły z tym związanie trochę mnie to przestraszyło. Z tego co twierdzą naukowcy spożywanie GMO powoduję mutację w organizmie, prawda to w ogóle?

Re: GMO

PostNapisane: N, 30 września 2012, 11:14
przez Krzysiek19

Re: GMO

PostNapisane: N, 30 września 2012, 12:43
przez wiesmag
GMO-to przede wszystkim Monsanto-Monsanto-to kasa(czy jak to się tam pisze-jak źle to poprawcie).
Zobacz że nie chcą udostępnić partii nasion do badań-badań obiektywnych-zagadkowe co nie?w filmiku było również stwierdzenie że dopiero w 4 miesiącu badań nad szczurami zaczyna dziać się ciekawie-a wszystkie oficjalne badania mówią o 3 miesięcznych badaniach-może nie chcą żeby coś wyszło na niekorzyść GMO -za dużo niedopowiedzeń żeby tak temu zaufać.
Czy to bezpieczne na własnej skórze przekonamy się jak już będzie za późno.
GMO - kasa,która się tylko liczy-bezpieczeństwo idzie no dalszy plan.
Ja szczerze wątpię że prezesi koncernu zajadają się własnymi produktami,raczej ich unikają-a badania powinno właśnie na nich się przeprowadzać-przecież twierdzą że żadnych zagrożeń nie ma.

Re: GMO

PostNapisane: N, 30 września 2012, 14:46
przez 255
Tak w ogóle po co się modyfikuje żywność; po to aby zwiększyć wydajność, uodpornić na choroby i chwasty, zwiększyć zawartość wartości odżywczych czy wszystko to razem wzięte?

Re: GMO

PostNapisane: N, 30 września 2012, 15:33
przez limousine
Kolego oglądałeś film?
Tam jest to powiedziane, żeby np kukurydza była odporna na glifosat

Re: GMO

PostNapisane: N, 30 września 2012, 16:03
przez silva
Ale czy wszystkie modyfikacje są szkodliwe?

Re: GMO

PostNapisane: N, 30 września 2012, 18:27
przez gonzo
Ciekawa dyskusja, pamiętam sprawę szczepionek dla była podnoszących wydajność też produkcji monsanto...

Re: GMO

PostNapisane: N, 30 września 2012, 18:31
przez wiesmag
    Całkiem niedawno białko z mączki kostnej bydlęcej podawano bydłu,też uważano że to bezpieczne-nie dość że roślinożernym podawano białko pochodzenia zwierzęcego to jeszcze tego samego gatunku-natura jakby się trochę mści.

    Samo GMO,to jeszcze nie wszystko-do tego jeszcze jest szeroko stosowany glifosat,uważany za zupełnie nieszkodliwy i bezpieczny-polecam ostatni "tygodnik Rolniczy"nawet nasi naukowcy stwierdzili jak to się fajnie odkłada w organizmie.

    Przeciw postępowi nie jestem-ale jak ze wszystkim-wszystko w granicach rozsądku,nie za wszelką cenę.

    Takie tam:"trzeba wyżywić całą populację" jakoś mnie nie przekonuje-przecież jest nadprodukcja-"głodujący na świecie"-oni z innych powodów głodują jak brak żywności na świecie-powody polityczne,wojny,wpływy i interesy powiedzmy "ludzi biznesu"

    Re: GMO

    PostNapisane: N, 30 września 2012, 21:02
    przez brzozak2
    pytanie czy wiecej szkodliwych pozostalosci jest w zywnosci po glifosacie, czy po herbicydach selektywnych.

    Re: GMO

    PostNapisane: N, 30 września 2012, 23:00
    przez wiesmag
    @brzozak-herbicydy selektywne stosujemy we wczesnych stadiach rozwojowych roślin-rozkładają je same rośliny,gleba,opady-coś tam na pewno zostaje-lecz okres wegetacji jakiś tam jest po zabiegu - glifosat szeroko stosowany jest dla ułatwienia zbioru,zasuszania,wyrównania dojrzałości-podawany przykład stosowania glifosatu dla wyrównania dojrzałości pomidorów-grona równo dojrzałe-dzięki bardzo za takie pomidory-tym bardziej że to środek systemiczny,wchłaniany przez rośliny.jak i jej owoce,ziarna-a ileż jest do zbioru?-kilka dni-po drugie roślina nie może tego rozkładać podczas wegetacji-przecież zamiera.
    Mam etykietę z przed kilkunastu lat roundup-tam nic nie ma o zasuszaniu-to jest ciekawe-w rejestrach śor PIORIN w dziale do desykacji glifosat nie występuje.

    Żeby zabić duże zdrowe drzewo wystarczy 20 ml roundup-u podane do pnia.

    Glifosat podany przed wschodami rośliny uprawnej jakoś wydaje się bezpieczniejszy-niż podany prawie bezpośrednio przed spożyciem-te pomidory-ileż to jest?kilka dni zaledwie.

    Jest takie powiedzenie:"jesteś tym co jesz"-wkrótce będzie tak że trzeba będzie mieć cholerne zdrowie żeby zjeść cokolwiek,i nie tylko o glifosat chodzi.

    Re: GMO

    PostNapisane: Pn, 1 października 2012, 07:49
    przez silva
    Np. wędliny które można jeść w post :)

    Re: GMO

    PostNapisane: Pn, 1 października 2012, 15:11
    przez 255
    A czy pryskanie roundupem na dosuszanie nie obniża siły kiełkowania?

    Re: GMO

    PostNapisane: Pn, 1 października 2012, 18:40
    przez brzozak2
    @wiesmag, zastanow sie skoro rosliny GMO sa odporne na substancje czynna zawarta w glifosacie (nie glifosadzie) to raczej desykacja nie bylaby celowa.
    odchwaszczanie plantacji poprzez srodek nieselektywny rowniez odbywa sie na poczatku wzrostu roslin i jestem pewien, ze duzo mniej pozostalosci po srodkach zostaje w roslinach zmodyfikowanych, gdzie jeden zabieg zalatwia walke z chwastami niz 3 krotne i wiecej pryskanie herbicydami selektywnymi.

    przy czym nie jestem zadnym fanem GMO.

    @255 desykacja znacznie obniza sile kielkowania.

    Re: GMO

    PostNapisane: Pn, 1 października 2012, 21:10
    przez wiesmag
    @brzozak2-ciut zszedłem z tematu GMO -a bardziej zostałem przy glifosacie(literówki już się nie czepiaj-osamotniony nie jestem)-nie chodziło mi o desykację roślin GMO.a raczej o desykację którą już się szeroko stosuję u nas na tradycyjnych roślinach:rzepak,owies i inne zboża,łubin,groch,fasola.
    Myślisz że tam jeden zabieg załatwia wszystko,roślina uprawna wytrzymuje to kto by się tam dawką lub ilościami zabiegów przejmował-z selektywnymi przecież uważasz,bo wyższa dawka uszkodzi,lub przyhamuje wzrost,obniży plon.

    Ja się zastanawiam po co nam dużo i taniej żywności,żeby lądowała na śmietniku?

    Reglone zastosowane w odpowiedniej fazie nie obniża siły kiełkowania.

    Re: GMO

    PostNapisane: Pt, 26 października 2012, 22:16
    przez DuzyGrzegorz
    Kanadyjski rolnik Percy Schmeiser w swoim gospodarstwie uprawiał miedzy innymi rzepak. Przez kilkadziesiąt lat doszedł do perfekcji w uprawie rzepaku i nawet wyhodował własną odmianę odporną na choroby i doskonale przystosowaną do lokalnych warunków. Nieźle z tego sobie żył. W 1996 roku na terenie Kanady dopuszczono do uprawy rzepak genetycznie modyfikowany. Po dwu latach na pole pana Schmeiser'a dotarły pyłki z rzepaku genetycznie modyfikowanego i skaziły jego tradycyjne plantacje. Plony spadły o 15%, a koncern wytoczył mu proces o kradzież opatentowanego genu i zażądał milion dolarów odszkodowania. Po 11 latach i dwu kosztownych procesach udało się panu Schmeiser'owi zażegnać widmo utraty domu i gospodarstwa. Jednak nie wszystkim rolnikom się udało. Co najmniej 180 z nich w Kanadzie popełniło samobójstwo. Nie każdy ma w sobie tyle determinacji, 600 hektarowe gospodarstwo i własną odmianę rzepaku jak Pan Schmeiser żeby sobie poradzić z koncernami biotechnologicznymi.
    Zespół pod kierownictwem prof. Gillesa Erica Seraliniego z Uniwersytetu w Caen opublikował w czołowym periodyku z dziedziny toksykologii żywności „Food and Chemical Toxicology” badania, które pokazują szkodliwe efekty spożywania kukurydzy zmodyfikowanej genetycznie. Praca została zrecenzowana przez inne instytuty badawcze. Przez 2 lata, 180 szczurów karmiono kukurydzą modyfikowaną genetycznie NK603, typu Roundup Ready. Badania wykazały u zwierząt liczne komplikacje zdrowotne, m.in. zaburzenia hormonalne, zaburzenia funkcjonowania przysadki mózgowej i nerek oraz guzy sutków. Zaobserwowano także zwiększoną śmiertelność. Są to pierwsze na świecie (!) tak szerokie i tak długoterminowe badania tego typu. Potwierdzają one, że długotrwałe spożywanie GMO, może być niekorzystne dla zdrowia. Ma to także związek z mimowolnym spożywaniem herbicydu Roundup, stosowanego podczas uprawy kukurydzy GMO jak i w badaniach. Z badań wynika, że większość negatywnych efektów pojawiło się w okresie późniejszym niż 90 dni od rozpoczęcia badań. To właśnie przez 3 miesiące, zgodnie z wymogami Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności [EFSA], testuje się rośliny genetycznie modyfikowane oraz chemiczne środki uprawy dopuszczane na europejski rynek. Od pewnego czasu trwa debata nad tym aby jeszcze bardziej skrócić ten czas, za czym bardzo mocno lobbują koncerny biotechnologiczne.

    Re: GMO

    PostNapisane: Wt, 6 listopada 2012, 21:26
    przez gonzo

    Re: GMO

    PostNapisane: Śr, 7 listopada 2012, 15:08
    przez jarki
    prawdę o gmo należy głosić wszędzie gdzie to mozliwe bo przeciwnik jest bardzo
    bogaty i dużo może a nam pozostaje głównie Seralini i jego badania
    choć w Polsce mamy już http://zbrodniarze.com/

    Re: GMO

    PostNapisane: Śr, 7 listopada 2012, 22:58
    przez wiesmag
    Jaka walka,jakie głoszenie prawdy-tylko się wyjdzie na oszołoma?najlepszy jest bojkot ich produktów,i tych produktów co łapę przyłożyli-aż tak trudno się obejść?jak na rynku nie zarobią to sami odejdą.

    Za tą śruta to niektórzy są jak by ona darmo była.
    Za parę złotych się zniewolić,uzależnić.

    wczoraj czytałem-w stanach to już tak powoli wracają do odmian tradycyjnych-główna przyczyna-po co siać odmiany odporne na glifosat jak się glifosatu nie stosuje-chwasty się uodporniły-trochę trwało,ale dały radę-oszukać naturę-ech.

    Re: GMO

    PostNapisane: Śr, 7 listopada 2012, 23:28
    przez DuzyGrzegorz
    Przede wszystkim plony są niższe o 5-10% i ten czynnik ekonomiczny decyduje o odejściu od GMO w USA. Jednak koncerny szukają nowych rynków zbytu, między innymi w Polsce, co potwierdzają depesze opublikowane na Wikileaks - http://hannafona.salon24.pl/338293,wiki ... -gmo-a-psl

    Re: GMO

    PostNapisane: Wt, 13 listopada 2012, 18:45
    przez zyrafa

    Re: GMO

    PostNapisane: Wt, 13 listopada 2012, 22:44
    przez DuzyGrzegorz
    Pochwalę się że Roberta Telusa znam. Ma facet naprawdę dużą wiedzę o organizmach transgenicznych i wie co mówi. Szkoda, że takich jak on jest mniej niż połowa w Sejmie. Ale wracając do tematu to wszystkie kraje w Europie i nie tylko odchodzą od GMO. W 208 roku było w UE 106739 ha upraw GMO w 7 krajach (7, nie 27, w tym w Polsce 3000 ha). Dwa lata później uprawy GMO zajmowały 82254 ha. Europa odchodzi zatem od GMO. Polska natomiast wchodzi. Nie jest prawdą, aby KE ukarała jakikolwiek kraj za niedopuszczenie upraw GMO.

    Re: GMO

    PostNapisane: Pn, 24 grudnia 2012, 13:38
    przez DuzyGrzegorz
    Gdybym miał max 20 lat to może i bym uwierzył, ale mam trzy razy tyle.
    To (http://gmo.net.pl/doktor-katarzyna-liso ... i-przeciw/) jest chyba najbardziej rzeczowa analiza za i przeciw GMO naukowca powiązanego z branżą biotechnologiczną. Autorka jest biologiem molekularnym.
    Zachęcam też do lektury Biuletynu Komitetu Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk nr 2/2011 http://www.ib-pan.krakow.pl/kop-pan/biuletyn/KOP_biul_2_2011.pdf

    Re: GMO

    PostNapisane: Pn, 24 grudnia 2012, 14:02
    przez DuzyGrzegorz
    Nie ma większego biznesu w rolnictwie jak GMO (tylko że nie dla rolników). A w biznesie jest także etyka jego prowadzenia.

    Re: GMO

    PostNapisane: Wt, 25 grudnia 2012, 07:44
    przez jaro
    Oj tam ,oj tam-@DuzyGrzegorz podzielił się z nami danymi dotyczącymi swojego wieku czym postawił na baczność :) @RafałaM.Zrobiło na chłopie wrażenie i tyle...
    @DuzyGrzegorz-dzięki za link-nie interesowałem się zbytnio tematem GMO-jednak po "pyskówce" na AF postanowiłem troszkę się dokształcić-szczególnie o postępach GMO (tzn. żywności GMO) w walce z głodem :) ,jej wpływie na obniżenie cen żywności jak również podwyższenie dochodów rolników... :)

    Re: GMO

    PostNapisane: Wt, 25 grudnia 2012, 11:59
    przez gonzo
    Struktura ostatnich postów jest spowodowana przeniesieniem zawartości mającym na celu utrzymanie przejrzystości zawartości.

    Re: GMO

    PostNapisane: Wt, 25 grudnia 2012, 13:02
    przez DuzyGrzegorz
    Spokojnie koledzy! Jesteśmy razem w nawet Święta, i bynajmniej nie po to żeby się obrażać bo w takich celach jest inne forum!
    Może coś o Kanadzie która leży w Ameryce przecież i jeszcze raz o Percy Schmeiser.
    Pierwsze organizmy GMO zostały wytworzone w 1973 roku, a od 18 lat handel nimi został skomercjalizowany. Kanadyjski rolnik Percy Schmeiser ciągu kilkudziesięciu lat wyhodował własną odmianę odporną na choroby i doskonale przystosowaną do lokalnych warunków. W 1996 r. na terenie Kanady dopuszczono do uprawy rzepak genetycznie modyfikowany. Po dwóch latach na pole Schmeisera dotarły pyłki z rzepaku modyfikowanego i skaziły jego tradycyjne plantacje. Plony spadły o 15 proc., a koncern wytoczył jemu i jego żonie proces o kradzież opatentowanego genu i zażądał miliona dolarów odszkodowania. Ochrona własności intelektualnej wynika z prawa międzynarodowego i przepisy w Kanadzie są dokładnie takie same a nawet te same co w Polsce. Dlaczego milion? A dlatego że jego farma była tyle warta. Percy Schmeiserowi udało się wygrać proces, ale tysiącom innych rolników którzy nie mieli własnej odmiany, nie mieli tyle inwencji w organizowaniu wsparcia międzynarodowego i po prostu zabrakło im szczęścia w starciu z tabunem prawników Koncernu to się nie udało. Zastanówmy się ile jest warta farma na której można uprawiać tylko to co jest zakontraktowane z Koncernem, przy czym Koncern mówi że takiej umowy nie zawrze, a podatek i tak trzeba płacić? W Kanadzie przez komornika takie farmy jak farma Percy Schmeisera były wystawiana za milion dolarów. Oczywiście takiej farmy która niema prawa uprawiać (GMO nie może bo Koncernem powiedział że nie zawrze kontraktu, a tradycyjnych też nie bo pyłek i proces o kradzież) nikt nie kupił w pierwszym przetargu. W drugim cenę obniżono o połowę i też nikt nie kupił, więc za te pół miliona przejął ją Koncern. O drugie pół miliona komornik w imieniu Koncernu w dalszym ciągu ściga właścicieli zabierając im wszystko co zarobią ponad minimum socjalne. Nie wydając ani złotówki Koncern stał się właścicielem tysięcy farm i ma miliony dolarów wierzytelności u byłych właścicieli tych farm, oczywiście tylko u tych którzy nie popełnili samobójstwa. Części z nich łaskawy Koncern poszedł na rękę i pozwolił dzierżawić farmę będącą w przeszłości własnością rolnika i zakontraktował uprawę Koncernu w zamian za czynsz i spłatę wierzytelności w ratach. Rząd kanadyjski zapewnił wsparcie psychologicznie i socjalne takim osobom i skończyło się na kilkuset przypadkach, bo np w Indiach takich przypadków było nawet setki tysięcy. Oczywiście w mediach o tym ani słowa bo koncern zabierze reklamy i stacja zbankrutuje.
    Jak widać na przykładzie Kanady, wprowadzenie GMO nawet w jednym miejscu stwarza ryzyko skażenia modyfikacjami innych roślin. Uprawa roślin zmodyfikowanych genetycznie uzależnia praktycznie wszystkich rolników od stosowania technologii koncernów biotechnologicznych. W tej sytuacji rolnicy narażają się na sankcje za naruszenie praw własności intelektualnej. Grożą im procesy sądowe nawet bez wprowadzenia ACTA, co już jest traumą samą w sobie, mając przed sobą tabun zaprawionych w boju prawników koncernu biotechnologicznego i widmo utraty dorobku pokoleń. Percy´emu Schmeiserowi udało się wygrać, ale czy wygrają nasi rolnicy? Rolnicy, a z nimi całe społeczeństwo, mogą stracić niezależność i rynek, a możliwość produkowania wysokiej jakości zdrowej żywności, która jest szansą polskiego rolnictwa, może zostać bezpowrotnie stracona.
    Wiele krajów, kierując się głównie względami bezpieczeństwa środowiska naturalnego, wprowadziło zakaz uprawiania roślin GMO: Austria w 1999 r. i w 2004 r., Grecja w 2005 r., Szwajcaria w 2005 r., Węgry i Włochy w 2006 r., Francja w 2008 r., Niemcy i Luksemburg w 2009 r., a rok później Bułgaria. Powierzchnia upraw GMO spadła w Europie o ponad jedną czwartą w ciągu ostatnich 3 lat, a uprawy zajmują powierzchnię 0,02 proc. ogółu gruntów rolnych. Prawie wszystkie europejskie uprawy GMO są w dwu krajach - Hiszpanii i Rumunii.
    Wesołych Świąt dla wszystkich!!!
    P.s.
    Jak przejrzałem dane dotyczące rolnictwa amerykańskiego to doszedłem do wniosku, że to oni powinni się od nas uczyć choćby przez zaglądanie na nasze forum!

    Re: GMO

    PostNapisane: So, 9 marca 2013, 19:31
    przez hipster
    trafiłem tutaj i chciałbym poruszyć temat koniny w polsce moje zdanie jest takie ze ktoś zrobił to specjalnie media to nagłośniły a kto oberwie oczywiście rolnik wołowina staniała o 2 zł nie ma w ogóle ruchu na rynku , jeszcze dzisiaj się dowiedziałem że bruksela wydała 3 mln euro na jakies badania i chcą żebyśmy jedli jakieś owady ma to byc kolejna konkurencja dla bydła bo niby bydło szkodzi środowisku a co nie szkodzi środowisku ... ? co myślicie o wywołaniu takich "burz" ? (wszytko odbije się na kieszeni rolnika)

    Re: GMO

    PostNapisane: So, 9 marca 2013, 21:30
    przez sebekwolkasos
    @hipster, myślę, że to jest dobra dyskusja na inny temat, ale jak to ma być kilka postów, to niech ta dyskusja toczy się w tym temacie. Osobiście uważam, że to są działania sterowane z zachodu a wykonywane przez polskojęzyczne media, szkodzące wizerunkowi Polski w świecie i niszczące polskiego rolnika. Zachodnie państwa likwidują w ten sposób konkurencję. Zniszczyli już nasz przemysł, a że przemysł został zniszczony to trzeba się wziąć za rolnictwo. Chcą aby nasz kraj g..no mógł i kupował ich produkty. Przez ten kryzys niektóre kraje zaczęły chronić swoje narodowe gospodarki i wspierając wszystko co swoje. Rolnicy w krajach starej UE bardzo dużo mogą i im najbardziej zależy żeby nasz kraj skompromitować.

    Re: GMO

    PostNapisane: So, 9 marca 2013, 22:32
    przez krzysiek16m
    @Sebek
    A co Ty gadasz. Nasz rząd "wynegocjował" dodatkowe miliardy z unii, (inni mówili, że można było jeszcze więcej), więc trzeba się cieszyć, że tak na zachodzie się z nami liczą :D.
    Tak na poważnie to masz rację. W Polsce koninę w mięsie wykryto bodajże w jednym zakładzie, gdzie na zachodzie było więcej takich przypadków. Niestety media strasznie rozdmuchały całą sprawę, z tego co słyszałem, to zaraz po wykryciu całej "afery" eksport mięsa z Polski spadł o jakieś 40%? Ciekawe kto miał w tym interes...?

    PS. Proponowałbym oddzielić oba tematy.

    Re: GMO

    PostNapisane: So, 9 marca 2013, 22:56
    przez sebekwolkasos
    @krzysiek16m, zobaczymy ile będzie postów na ten temat jak będzie więcej to się je przeniesie. Dla dwóch czy trzech postów nie opłaca się tworzyć nowego tematu. Jak zaczną więcej o tym mówić to się te tematy oddzieli. Nie wiesz kto miał w tym interes. :D Napisałem o tym wcześniej. :)

    Re: GMO

    PostNapisane: Wt, 21 stycznia 2014, 14:13
    przez wredzioch
    ja jestem przeciwny GMO... szkodliwe to dla zdrowia i przyrody i tyle.

    Re: GMO

    PostNapisane: Wt, 21 stycznia 2014, 14:25
    przez DuzyGrzegorz
    Zgadzam się z kolegą. Dodam tylko że jeszcze większa szkodliwość GMO jest z ekonomicznego punktu widzenia dla samych rolników. Zobaczcie co się stało w Kanadzie czy Indiach żeby nie wymieniać innych krajów. Nie ma tu znaczenia czy kraj jest bogaty czy biedny, czy rozwinięty czy nie to i tak GMO prowadzi do bankructwa rolników. Pozdrawiam!

    Re: GMO

    PostNapisane: Wt, 21 stycznia 2014, 14:37
    przez lukaczmarek
    A czemu prowadzi do bankructwa rolników?

    Re: GMO

    PostNapisane: Wt, 21 stycznia 2014, 15:45
    przez DuzyGrzegorz
    Powód wynika z międzynarodowego prawa patentowego. Jeżeli nie siejesz GMO, a stwierdzą u Ciebie GMO to jesteś złodziejem, o czym przekonał się kanadyjski rolnik Percy Schmeiser. Jeżeli zasiejesz to tylko na zasadach koncernu, gdyż uprawa nie jest Twoja, stanowi własność koncernu. To tak jak tucz zlecony, tyle że nie ma od tego odwrotu. Nawet ziemi nie możesz sprzedać bo kupić może tylko ten co ma prawo uprawiać GMO. Pozdrawiam!

    Re: GMO

    PostNapisane: Wt, 21 stycznia 2014, 18:40
    przez majran
    @lukaczmarek 1:07:00 minuta tego filmu http://www.youtube.com/watch?v=ULPn0de1dhA

    Re: GMO

    PostNapisane: Wt, 21 stycznia 2014, 19:37
    przez piootr
    @ DuzyGrzegorz mnie dziwi jedno że jeść możemy GMO

    Re: GMO

    PostNapisane: Wt, 21 stycznia 2014, 23:28
    przez DuzyGrzegorz
    Nawet nie wiemy ile. W prawie każdej wędlinie jest GMO czyli izolat sojowy. Zakazanie jest skarmianie GMO przez zwierzęta chowane w systemie ekologicznym.
    Nie jestem przeciwnikiem GMO. Uważam, że jest to metoda na produkcję np. leków. Jestem przeciwnikiem uwalniania do środowiska czegoś co nie jest zbadane. To czy są dowody na szkodliwość GMO czy ich nie ma to nie ma znaczenia. Znaczenie dla mnie ma fakt, że nie ma dowodów na brak szkodliwości GMO.
    I jeszcze jedna sprawa. W mediach co do szkodliwości GMO wypowiadają się biotechnolodzy. Ciekawi mnie dlaczego nie pytają o to specjalistów od ochrony środowiska? Pozdrawiam!

    Re: GMO

    PostNapisane: Wt, 4 lutego 2014, 14:27
    przez maksimus90
    Witam prosiłbym o wypełnienie ankiety nt. żywności GMO, piszę pracę magisterską na ten temat i każde wypełnienie będzie dla mnie bardzo pomocne :)

    http://ankietagmo.pl/

    Pozdrawiam i dziękuję
    Marcin

    Re: GMO

    PostNapisane: Cz, 13 lutego 2014, 14:40
    przez Herne
    Poszło!

    Re: GMO

    PostNapisane: Wt, 25 lutego 2014, 13:00
    przez Gospodyni1
    Kurczę kiedyś nie było takich problemów jak GMO, coraz gorzej się dzieje. Ja jestem przeciwna wszelkich modyfikacjom, bo to są właśnie przyczyny ówczesnych chorób cywilizacyjnych.

    Re: GMO

    PostNapisane: Wt, 25 lutego 2014, 14:34
    przez brzozak2
    Kiedyś nie było 7 mld mord do wykarmienia.
    Nie było dzisiejszych chorób cywilizacyjnych, ale były inne. Jakby przenieść dzisiejszego człowieka do średniowiecza, to szacuje się, że przeżyłby max 2 miesiące i to właśnie głównie z powodu "zdrowej" żywności ;) .
    Ja widzę trochę inne zagrożenia w GMO niż zdrowie człowieka i nie jestem zwolennikiem, szczególnie gdy musimy niezdrowo konkurować z krajami w których modyfikacje są dopuszczone.

    Re: GMO

    PostNapisane: Śr, 28 maja 2014, 20:22
    przez Aleksandrra
    Poruszyliście Panowie bardzo ciekawe kwestie, dając mi dużo do myślenia. Pozwolicie, że będę Waszą dyskusję śledziła nadal z zapartym tchem. Bo - wszystko, co napisaliście, jest do bólu prawdziwe, a wniosek jest taki - że pieniądz rządzi światem, nie ludzie.

    Re: GMO

    PostNapisane: Cz, 29 maja 2014, 09:32
    przez DuzyGrzegorz
    Masz rację Aleksandrro! Jak się dokładnie przyjrzeć całemu procesowi wprowadzania GMO, korumpowaniu rządów, land grabbingowi, "lemingizmu" w mediach, traktowaniu rolników przez sądy i urzędy to dochodzę do wniosku, że chodzi o neofeudalizm. Zresztą nie tylko rolnictwo jest celem neofeudalizmu, ale również przemysł. Zwróć uwagę, że np. przetargi na autostrady wygrywają konsorcja bankowe mające olbrzymie pieniądze lecz nie posiadające możliwości wykonawczych, a tę autostradę wykonują firmy podwykonawcze feudalnie zależne od konsorcjum. Samochody, traktory, i wiele innych rzeczy jest produkowanych przez firmy na zlecenie konsorcjum. Ja się obawiam, że GMO nie jest celem ale metodą. Pozdrawiam!

    Re: GMO

    PostNapisane: So, 7 czerwca 2014, 14:33
    przez Emiliio

    Re: GMO

    PostNapisane: Śr, 23 lipca 2014, 11:40
    przez krzysztofagriculture
    Temat rzeka, być za czy przeciw... A ja pozostaje neutralny. Każdy chce łatwiejszej i szybszej produkcji, ładniej wyglądającego jedzenia, ale wszystko to niesie jakieś koszty, której polegają na tym, że wszystko jest dodatkowo nafaszerowane chemią.... W rolnictwie niewątpliwym plusem jest fakt iż dzięki GMO rośliny można uodpornić na działanie m.in. negatywne warunki klimatyczne... Jaki jest koszt tego? Ludzie spożywając to co znajduje się w sklepie uodparniają się na środki farmakologiczne...

    Re: GMO

    PostNapisane: Pn, 28 lipca 2014, 12:25
    przez Bukaciarnia.pl
    Bądźmy szczerzy, że odnośnie GMO jest tyle opinii co samych zainteresowanych w temacie.
    Powszechnie jedni mówią, że szkodzi drudzy, że są z GMO same korzyści.
    Tak na prawdę kto ma rację to może zobaczymy za kilkadziesiąt lat.

    Re: GMO

    PostNapisane: Śr, 30 lipca 2014, 10:07
    przez krzysztofagriculture
    Tak więc na początku wypowiedzi podkreśliłem "temat rzeka" i ile ludzi tyle opinii ;)

    Re: GMO

    PostNapisane: Cz, 30 października 2014, 18:19
    przez Dionis
    A ja przypominam, że wiele warzyw które uprawiamy ż jest "modyfikowana". Kiedyś wyglądały inaczej i byly niejadalne. To samo rasy zwierząt które tworzymy. GMO to po prostu kolejny krok.

    Re: GMO

    PostNapisane: Pt, 21 listopada 2014, 12:32
    przez DuzyGrzegorz
    Zarówno rasy jak i odmiany są hodowane poprzez krzyżówki w obrębie gatunku i zachodzą naturalnie. Człowiek dobiera tylko do krzyżówki osobniki o odpowiednich cechach i obserwuje cechy potomstwa i tak dalej. W przypadku GMO, a właściwie organizmów transgenicznych modyfikacja następuje na wskutek "mechanicznego" wszczepienia genu pochodzącego od zupełnie innego, nie krzyżującego się w naturze organizmu do genomu lub replikacji pożądanego genu pochodzącego od tego samego gatunku. Czasami też dokonuje się zmian w genach bez udziału genów pochodzących od innego lub własnego gatunku.
    Chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie jest przeciw samej technologii GMO. Dzięki GMO produkuje się np leki, w tym insulinę.
    Problemem jest uwalnianie tych organizmów do środowiska. Komitet Ochrony Przyrody PAN jest przeciwny uwalniania do środowiska GMO, a Komitet Biotechnologii PAN, którego wszyscy członkowie są związani z koncernami biotechnologicznymi (oczywiście to że pobierają pieniądze za rozszerzenie zasięgu GMO również na środowisko nie ma żadnego wpływu na ich naukowe i tylko naukowe stanowisko) uważa, że GMO nie ma negatywnego wpływu na środowisko.
    Wg mnie w zakresie wpływu GMO na środowisko bardziej miarodajna jest opinia Komitetu Ochrony Przyrody PAN, podobnie jak w zakresie zdrowia bardziej miarodajna dla mnie jest opinia lekarza niż aptekarza.
    Pozdrawiam!

    Re: GMO

    PostNapisane: Pn, 24 listopada 2014, 13:32
    przez Julita74
    Ja tam myślę, że za kilkadziesiąt lat sie przekonamy jak to GMO nie ma wpływu na nasze zdrowie, a sądzę, że ma - negatywny. Cóż, jesteśmy takimi królikami doświadczalnymi. Obyśmy za późno się nie obudzili.