Forum Profesjonalnego Rolnika - Forum rolnicze i Galeria Rolnicza Dla Profesjonalistów

Krótko, zwięźle i na temat.

Czym czyścicie i zaprawiacie materiał siewny? Jakie zaprawy stosujecie?

ja na wiosne poinstruowany przez tate zaprawiałem jeczmień metodą 'kija' czyli mieszanie kijem w zbiorniku siewnika, bardzo sceptycznie podchodze do tej metody bo wg mnie to marnowanie zaprawy, kupione kwalifikowane ziarno jest pieknie rownomiernie pokryte a ta metoda pare nasion tak pokryje a reszta to "lelum polelum" calkiem dobra metoda to na betoniarke, zaprawialem tak łubin bakteriami na mokro, i bylo bardzo sympatycznie jedyny minus to mala betoniarka wiec i mala wydajnosc a dorabiac trzeba bylo na biezaco, jednak mysle ze betoniarka wiekszego rozmiaru z dorobionym dodatkowo deklem moze byc fajna zaprawiarka, znajomi jako zaprawiarke bardzo sobie chwala betoniarke podlaczana pod tuz ciagnika zasilana z P.T.O. ktorych wiele chocby na @aukcjach.

Ja tworzę nową linie do czyszczenia nasion. Strasznie opornie mi to idzie .

Na podstawie tej nowej-starej wialni co ją kupiłeś?

Ja czyszczę petkusem jak się nie mylę k531 albo jakoś tak i wtedy zaprawiam betoniarkę chce kupić sobie jakąś zaprawiarkę ale jakoś co roku na to funduszy brak

@Guzik wykonaj sam zaprawiarkę na wzór tej http://www.agralex.pl/pl/a/10/hanka . Normalnie taka zaprawiarka kosztuje kilkanaście tysięcy i szczerze nie wiem co tam jest tyle warte.

Ale to mi wydajności nie usprawni w betoniarką zrobię szybciej bo sypię trzy worki po 35-40 kg

Taka zaprawiarka chodzi w trybie ciągłym. Także będzie miała wydajność nie 2, a 3 tony najmarniej.

Ale ja takiej nie chcę taką jaką chcę to coś koło 30 tyś zł a jaką ty masz ??

Ja mam najmniejszego AgrAlexa AL50 i tam wydajność przy obsłudze jednoosobowej wynosi około 700-800 kg/h. Taka zaprawiarka kosztuje około 8 tysięcy złotych. Agatę można kupić za około 15 tysięcy i pracuje ona w ruchu ciągłym, wydajność takiej zaprawiarki 4-5 t/h. Kolega ma zrobioną samodzielnie kopię Agaty i taką wydajność osiąga.

My posiadamy zaprawiarkę porcjową betoniarka o pojemności 380 litrów przy zaprawie raxilem efekt lepszy niż przy zakupie zaprawionych nasion z reguły jednak staramy się siac materiał c1 a trafia się i siew materiału prosto od hodowcy (mateczny). Przy zaprawianiu betoniarką z reguły robimy porcję po 50kg ale zdarza sie i po 100kg średni czas zaprawienia porcji nasion wynosi ok 5-10 min czyli wydajnośc nie jest najgorsza jak na tak archaiczny sprzęt ( betoniarka ma dodatkowe łopatki mieszające oraz istnieje możliwośc podłączenia pistoletu do podawania zaprawy w płynie i co najważniejsze jest zamykana). Może kiedyś będzie profesjonalna maszyna ale musi upłynąc jeszcze dużo zaprawy

Ja zaprawiam mieszalnikiem do pasz 1000 kg, zasyp ślimakiem i odbiór tez ślimakiem. Jak sie śpieszę to 2.5 wsadu na godzinę bez problemu. Musze dorobić pneumatyczne nanoszenie zaprawy, bo jak na razie to bańka 20l z kranikiem i przewód poprowadzony na ślimak wewnętrzny i grawitacyjnie podaje zaprawę. Jak dobra zaprawa to sama przyjemność pracy. Przydałby się tez jakiś wyciąg kurzu na zewnątrz budynku, ale się nad tym popracuje.

Ja zaprawiam też w betoniarce, załadunek wiaderkiem rozładunek przez zsyp prosto do worków ( betoniarka stoi na metrowym podeście) . wydajność marna ale na nasz areał wystarczająco. Używam zaprawy w formie żelu nasiona są rewelacyjnie pokryte.
A metodę kija i mieszania w siewniku mój ojciec też stosował do momentu aż cały tak obsiany areał został porażony smiecią cuchnącą i kilkadziesiąt ton przenicy nadawało do wywalenia.

Ja zboże zaprawiam w siewniku. Jednego roku zaprawiłem w stodole na klepisku ale to za bardzo się kurzy i potem worki od bejcy brudne.
Kukurydze zaprawiam w beczce na mokro.

Niestety Andrzeju ale nie da się zaprawić dokładnie w siewniku,próbowałem kilka razy...Pokrycie nasion jest bardzo nierówne i do tego truje się człowiek. Ja albo betoniarka(albo zwykłą albo pozioma na wom) i opryskiwacz albo gotowy materiał siewny, widzę jednak że dają coraz mniej zaprawy bo jak zastosuję dawkę "taką jak Bóg przykazał" materiał siewny ma kolor duuuużo ciemniejszy i wyraźniejszy od gotowego, nawet jak dodać nawóz donasienny.

Bardziej z ojcem się truliśmy mieszając w stodole. Wiadomo ze trochę gorzej się zaprawi no ale..

Siewnik jak sama nazwa wskazuje służy do siewu, a zaprawiarka do zaprawiania. Wystarczy zwykła beczka, wspawać w poprzek niej gruby pręt plus jakiś stojak i jest zaprawiarka.

i kilkanaście ton w niej zaprawić

@farmermf to propozycja dla mniejszych, a nie takiego władcy ziemskiego jak Ty.

bob dla mniejszych to betoniarka w sam raz. Kiedyś zaprawiałem na klepisku ale funaben nie był przyjazny dla dróg oddechowych, potem w betoniarce 250kg wsadu i juz mądrzej bo z zaprawą żelową , a ostatnio jeszcze mądrzej i szybciej poprzez zakup 80% kwalifikatu.

@farmer a zauważyłeś że przenośniki slimakowe rozgniatają ziarniaki? Czy masz zredukowane obroty? A moze problem w ogole nie jest zauważalny?

Nasza zaprawiarka ma ślimak ukośny, ale jest ciasno spasowany i krótki, więc uszkodzenia są minimalne.

Każda profesjonalna zaprawiarka ma przenośnik ślimakowy toteż nie widzę problemu . W mieszalniku ślimak pionowy , brak jakichkolwiek uszkodzeń ponad wzorzec wyjściowy.Polecam

No kiedyś zdarzyło mi się Niklasa rozbierać to tam żmijka ma zakończenie zwojów ślimaka zrobione ze szczotki - ordzinal ślimak czyba ze 3-4 lata temu kosztował 4kawałki pln

Nie wiem czy w tym dziale ale czy ktoś może inkrustował ( zaprawiał) material siewny nawozami ???
Jakieś pozytywne doświadczenia ?

farmermf napisał(a):Każda profesjonalna zaprawiarka ma przenośnik ślimakowy toteż nie widzę problemu .

profi zaprawiarki maja przenosnik slimakowy, ale wykonany jest z materiału, ktory nie uszkadza ziarniakow (tj, szczotka na obwodzie slimaka, tworzywa sztuczne, itp.).
my sypiemy z petkusa do wanny w ktora wsadzony jest przenosnik slimakowy (jeszcze normalny, kiedys musze go zmienic, albo zakupie zaprawiarke), nad nia banka z zaprawa i kranik.
material jest dosc rowno zaprawiony, ale na pewno mikropekniecia ziarniakow nie przyczyniaja sie do lepszej zdrowotnosci.

@majran zgniecenia to juz chyba jakis ekstremalny przypadek, u nas na oko nie widac jakichkolwiek uszkodzen, ale sama swiadomosc, ze sa bardzo denerwuje :/ .