Strona 1 z 1

Odszkodowania za słupy elektryczne.

PostNapisane: Śr, 30 stycznia 2013, 17:28
przez Siwy7406
Czy ktoś z Was zakładał taką sprawę o odszkodowanie za słupy elektryczne znajdujące się na waszych działkach. Jak do tego podejsć. Może ktoś wygrał niech sie pochwali.

Re: Odszkodowania za słupy elektryczne.

PostNapisane: Śr, 30 stycznia 2013, 18:33
przez maksiu

Re: Odszkodowania za słupy elektryczne.

PostNapisane: Cz, 31 stycznia 2013, 09:21
przez DuzyGrzegorz
Mam całą ekspertyzę prawną, ale jest zbyt obszerna aby ją tu zamieścić. Mogę wysłać.

Re: Odszkodowania za słupy elektryczne.

PostNapisane: Pn, 5 stycznia 2015, 19:48
przez Mucha_k
Witam :D Czy mógłbyś mi ją wysłac? Pozdrawiam serdecznie :)

Re: Odszkodowania za słupy elektryczne.

PostNapisane: Pn, 5 stycznia 2015, 21:15
przez maksiu
Ja z chęcią tą ekspertyzę wrzucę bezpośrednio na serwer, także też poproszę :)
Mail: jaworski.lukasz małpka fpr.com.pl

Re: Odszkodowania za słupy elektryczne.

PostNapisane: So, 30 stycznia 2016, 22:06
przez zyrafa
Witam. Mam mały problem. Zakłady energetyczne postanowiły zmodernizować napowietrzną linię do 400kW. Jest to inwestycja użytku publicznego (nie inwestor prywatny) Linia będzie przebiegać nad moimi działkami rolnymi. Dostałem pisemnie, propozycję zadośćuczynienia oraz zaproszenie do rokowań. Odpisałem że propozycja mi nie odpowiada oraz czego oczekuję. Dostałem odpowiedź że kierują sprawę do starostwa. Wiem że starostwo wyda im pozytywną decyzję od której ja będę miał 7 dni na odwołanie.

Mój problem polega na tym że nie mam wiedzy jakie prawa będą miały wszystkie strony po wydaniu decyzji pozytywnej na budowę linii nad moimi działkami.
1. Czy mimo mojego odwołania od decyzji starostwa, energetyka będzie mogła bez przeszkód budować linię a ja jedynie w sądzie latami będę mógł dochodzić odszkodowania?
2. Czy po moim odwołaniu sprawa trafi do sądu a inwestycja będzie nadal zablokowana?

Interesuje mnie to gdyż inwestycja musi być zrealizowana do końca 2017 roku i gdybym mógł ich blokować ciągłymi odwołaniami, zgodzili by się na moje warunki, a jeśli nie będę mógł blokować, zostanę z niczym jeśli się nie zgodzę na to co teraz proponują. Dodam że nie jestem jakąś pazerotą, tylko chodzi o to że nie będę mógł nawadniać na tych działkach lub będzie to utrudnione, oraz mają naustawiać jeszcze 4 małe słupy na moich polach (muszą poprzestawiać linie wioskowe gdyż one nie mogą się krzyżować z linią 400kW) a ja proszę aby te nowe małe słupy postawili na miedzy nie w środku pola, oraz chcę o 20% kasy więcej niż proponują. A to co proponują jest 50 % średniej ceny gruntów z GUS w moim województwie danej klasy.

Re: Odszkodowania za słupy elektryczne.

PostNapisane: Śr, 17 lutego 2016, 19:09
przez kb4512
Nie wiem, czy nie za późno odpowiadam. Jest tak, że jeśli się nie zgodzisz to wykonawca bierze rzeczoznawcę (wycenia on wszystko na śmieszne pieniądze) i pieniądze trafiają do depozytu sądowego a inwestor spokojnie kończy budowę na "twojej" działce.

Re: Odszkodowania za słupy elektryczne.

PostNapisane: N, 21 lutego 2016, 00:55
przez zyrafa
Za późno nie bo praktycznie sprawa w miejscu.
Jednak ja już wiele więcej wiem. I niestety jest tak jak mówisz. Na podstawie jakieś tam ustawy (nie pamiętam dokładnie nazwy ani artykułu) inwestor występuje do starostwa o wydanie decyzji o rozpoczęciu inwestycji. Starostwo w pierwszej kolejności zgodnie z w.w. ustawą doprowadza do rokowań stron. Jeśli rokowania ponownie nie zakończą się porozumieniem, starostwo decyzję wydaje oraz ustanawia służebność.

Ja się od decyzji odwołuję do wojewody. On sprawdza czy wszelkie formalności są spełnione i jeśli są decyzję podtrzymuje. Po zakończeniu inwestycji mam prawo ubiegać się zadośćuczynienie. Wtedy ponownie zgłaszam się do starostwa, przygotowywane są nowe operaty i na tym moja wiedza się kończy, ale podejrzewam że zaczyna się przepychanka sądowa.

Teraz pytanie, czy warto? Warto czekać i walczyć o adekwatne zadośćuczynienie, czy brać co teraz dają i mieć z głowy?

Re: Odszkodowania za słupy elektryczne.

PostNapisane: Śr, 30 listopada 2016, 11:21
przez moriarty
Moim zdaniem zawsze warto. Poza wiedzą jaką już masz warto też popytać prawnika, zasięgnąć porady i wtedy podjąć ostateczne kroki. Nawet nie musisz szukać kancelarii tylko zadać pytania przez online np. http://www.lexagit.pl/zapytaj-specjalisty/ Może to skrócić całą procedurę sądową. Moim zdaniem warto spróbować.

Re: Odszkodowania za słupy elektryczne.

PostNapisane: So, 8 maja 2021, 14:07
przez michalqaz90
Witam. Przez moją działkę ma przebiegać linia energetyczna 400 kV wraz ze słupem. W porozumieniu oczekują służebności w akcie na czas istnienia tej linni. Proponują za to śmieszne pieniądze bo za słup proponują 3 tys zł jednorazowo i za pas technologiczny który ma 70 m szerokości wzdłuż przebiegającej linni około 1 zł za m2. Jest ktoś kto miał podobną sytuację bądź w okolicy gdzie budowali coś podobnego? jeśli tak to jakie pieniądze proponowali w odszkodowaniu?

Re: Odszkodowania za słupy elektryczne.

PostNapisane: N, 13 czerwca 2021, 21:46
przez schabowy
Ja w tym roku dostałem niecałe 3 tysie jednorazowo za jeden słup NN z transformatorem. Bez żadnego pasa.
Za same słupy kilka lat wcześniej dostałem 15k za 11 sztuk, to było SN.

Na co zwracałem uwagę:
- jeśli wcześniej była tam stara linia, to powinni zapłacić odszkodowanie za nieprawne użytkowanie gruntu
- jak powołują się na jakieś dokumenty, to chcesz je dostać
- gdy wchodzą na teren działki, zażyczyłem sobie kontaktu z trzydniowym wyprzedzeniem, z wyjątkiem sytuacji nagłych i awarii - wówczas kontakt może być później
- jeśli masz już jakieś wpisy od nich na KW, to już w porozumieniu musi być napisane że poprzednie wpisy mają być wykreślone
- musi być zapis że przy stawianiu linii ORAZ w razie jakichkolwiek prac przywracają teren do pierwotnego stanu, w tym wyrównują i sadzą trawę jak to łąka, i że na twój wniosek w określonym terminie (np tydzień) usuwają niedociągnięcia tego przywrócenia

Najlepiej przy wymogach był jakiś zapis o sankcjach w przypadku ich nie spełnienia, szczególnie przy tych na których ci zależy.
I jak będą mówić "ale my i tak to robimy, nie trzeba w umowie" - skoro i tak to robią, to właśnie nie powinno być problemu na zgodzenie się żeby to było w umowie.