Przeglądając internet znalazłem projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Obecnie rolnicy mogą wytwarzać a następnie sprzedawać, bez konieczności rejestrowania działalności gospodarczej i płacenia podatku dochodowego od osób fizycznych, tylko nieprzetworzone produkty roślinne i zwierzęce. Kiszona kapusta to jest już produkt przetworzony. Projekt zmieniałby ustawę o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Projekt tej ustawy przewiduje, że sprzedaż przetworzonych w sposób inny niż przemysłowy produktów roślinnych i zwierzęcych pochodzących z własnej uprawy, hodowli lub chowu, z wyjątkiem przetworzonych produktów roślinnych i zwierzęcych uzyskanych w ramach prowadzonych działów specjalnych produkcji rolnej oraz produktów opodatkowanych podatkiem akcyzowym na podstawie odrębnych przepisów, jeżeli sprzedaż nie jest wykonywana na rzecz osób prawnych, jednostek organizacyjnych nieposiadających osobowości prawnej lub na rzecz osób fizycznych dla potrzeb prowadzonej przez nie pozarolniczej działalności gospodarczej, do wysokości nieprzekraczającej w roku podatkowym kwoty 10.000 zł, pod warunkiem prowadzenia ewidencji sprzedaży będą zwolnione z podatku od osób fizycznych.
Wszyscy są zachwyceni projektem ustawy, za wyjątkiem mnie. Oto moje wątpliwości.
Zwolnienie z podatku powoduje, że urzędy skarbowe i urzędy skarbowe, a także urzędy celne ze względu na podatek akcyzowy będą miały nieograniczony dostęp do gospodarstw rolniczych. Tajemnicą poliszynela jest, że na pracowników kontroli został nałożony wymóg, aby 75% kontroli zakończył się ukaraniem podatnika. Gdyby w projekcie było, że ta działalność jest nie jest działalnością gospodarczą to oczywiście te urzędy do gospodarstwa wstępu by nie miały. A kary są drakońskie. Kara może być w wysokości do 720 stawek dziennych (stawka dzienna to od 53,33 zł do 21 332 zł). Ponadto wysokość premii kontrolera zależy od wysokości nałożonych kar, więc należy przypuszczać, że będą raczej z górnej półki. Jak wejdą to, jak znam życie, przy okazji sprawdzą, czy coś nie jest kupione bez VAT, paliwo z „oszczędności” albo coś innego. Obawiam się, że "dzięki" tej ustawie gospodarstwa rolne mogą podzielić los firmy „Optimus” Romana Kluski, a mówiąc obrazowo ustawa "wpuszcza lisa do kurnika". Czy koleżanki i Koledzy podzielacie moje wątpliwości do tego projektu?
Link do tekstu projektu ustawy - www.senat.gov.pl/download/gfx/senat/pl/ ... k/319s.pdf
Pozdrawiam!