A po co kółka mają się kręcić i podbieracz skakać po dziurach jak może sztywno wisieć na łańcuchach? Ja tam ustawiam na bezpiecznej wysokości i do przodu, co zbierze to zbierze a reszta...
U mnie podbieracz chodzi, że zęby z 7-8 cm nad ziemią w najniższym położeniu, na przeczach często jak po deszczu to nie pozbiera, ale od tego jest talerzówka. Ja w tym roku też tak z prasą nie zaiwaniałem, do 12 km/h, a jak słomy było malutko to w ogóle nie prasowałem.
Ja bym nie wytrzymal jak bym widział jak za mną zostaje sloma Po to są kolka żeby kopiowały teren dla podbieracza . Ciekawi mnie jak na malych kawalkach po skosie sie robi i w bruzdę wjedziesz to zęby robią za glebogryzarkę ale co ja tam wiem pasówki nie mam to sie nie odzywam
Ostatnio edytowany przez Skrok w Wt, 13 sierpnia 2019, 12:56; edytowany 1 raz
Skrok napisał(a):Ciekawi mnie jak na malych kawalkach po skosie sie robi i w bruzdę wjedziesz to zęby robią za glebogryzarkę
Z tym masz rację, trzeba uważać. Ale znów małe kawałki = dużo przejazdów a z kółkami to już fest wystaje poza obrys a zakładanie i ściąganie po kilku razach już się nudzi, choć są i tacy co wjadą z kółkami na drogę a potem płacz że podbieracz skrzywionych bo o coś zawadzone.
Ostatnio edytowany przez damian020298 w Wt, 13 sierpnia 2019, 14:01; edytowany 2 razy
No jak jedziesz z pola na pola i wiesz że masz rozłożone to chyba jesteś tego świadom, jedziesz wolniej i uważasz na to. Ale jak przy każdym przejeździe z pola na pole trza 50 km/h zapier.dalac no to wtedy trza składac
W słomie kółka jak najwyżej i podbierak na łańcuszkach. Podbierak na kółka tylko w zielone. Przy dużych prędkościach przy spotkaniu z kamieniem jest problem