deutz fahr + brona wirnikowa

przez **lukaczmarek** » Pt, 11 stycznia 2013, 09:19

Widać ciężkie ziemie

przez **JackDaniels7** » Pt, 11 stycznia 2013, 14:59

No zgadza się, cały czas myślę jednak nad sprzętem który zastąpiłby bronę wirnikową.

przez **bobek** » Pt, 11 stycznia 2013, 15:04

Nazwij zdjęcie poprawnie.

Strona WWW · przez **silva** » Pt, 11 stycznia 2013, 16:57

No to Horsch Expres. Niedaleko nas gość kupił takie cacko i musze kiedyś wpaść do niego zobaczyć jak to robi.

przez **lepson** » Pt, 11 stycznia 2013, 17:17

Z której strony lublina jesteś? Deutz z Savony czy Fino?

przez **JackDaniels7** » Pt, 11 stycznia 2013, 17:26

W stronę Biłgoraja, Deutz z savony.

Strona WWW · przez **silva** » Pt, 11 stycznia 2013, 17:32

To jeszcze sie nie znacie?

przez **JackDaniels7** » Pt, 11 stycznia 2013, 17:41

Z jakiej gminy kolega Lepson jest?

przez **lepson** » Pt, 11 stycznia 2013, 17:57

Silva już nie bądź taki mądry

Ja ładny kawałek od Lublina już bliżej Chełma, jak to mówię to już dziki wschód

przez **JackDaniels7** » Pt, 11 stycznia 2013, 18:03

No generalnie to ja mieszkam w środku trasy pomiędzy Lublinem i Biłgorajem, w granicach 60km mam do każdego z nich

Strona WWW · przez **silva** » Pt, 11 stycznia 2013, 18:05

No to co. Spotykamy sie na Duponcie

Tylko nie mam pojęcia na którą godzine

przez **lepson** » Pt, 11 stycznia 2013, 18:12

Nic mi to nie mówi Silva. Obecnie zaczynam walkę z sesją na uczelni na szczęscie chyba już przedostatni raz

przez **brzozak2** » Pt, 11 stycznia 2013, 20:06

silva napisał(a):No to Horsch Expres.

zwykle pronto lepsze.

przez **Jerry28** » Pt, 11 stycznia 2013, 20:20

Na większości pól na lubelszczyźnie pronto i mu podobne agregaty zupełnie nie zdają egzaminu.

przez **lepson** » Pt, 11 stycznia 2013, 21:46

@Jerry podaj argumenty, rozwiń swoją wypowiedz

przez **Jerry28** » Pt, 11 stycznia 2013, 22:15

Wyobrażasz sobie manewrowanie takim klamotem na działce o szerokości 15m i do tego jeszcze ogrodzonej z dwóch stron drogim płotem. W mojej okolicy takich jest sporo.

przez **lepson** » Pt, 11 stycznia 2013, 22:40

Jestem z Lubelszczyzny, można powiedzieć z okręgu przemysłowego i podmiejskiego i stwierdzam że generalizujesz sprawe... I na podstawie raptem jednego kawałka wydajesz opinie co do całości.

Powód edycji: ortografia; edytował: sebekwolkasos

Strona WWW · przez **silva** » Pt, 11 stycznia 2013, 23:17

Nie @lepson są różne rejony. U Was nie jest źle wierz mi. Zobacz na geoportalu Biskupice.

przez **lepson** » Pt, 11 stycznia 2013, 23:44

Dałeś mi inne spojrzenie na tą miejscowość... zawsze jak przejeżdżam tamtędy pociągiem to tylko łąki i bagna. Zresztą panowie każdy zna najlepiej swoje realia

przez **brzozak2** » So, 12 stycznia 2013, 04:45

Jerry28 napisał(a):Wyobrażasz sobie manewrowanie takim klamotem na działce o szerokości 15m i do tego jeszcze ogrodzonej z dwóch stron drogim płotem. W mojej okolicy takich jest sporo.

fakt na takich to ciezko, tylko pytanie czy jest w ogole sens inwestowac w jakikolwiek nowoczesny sprzet z takim zacofaniem? chyba lepiej od scalania dzialek zaczac.

przez **bobek** » So, 12 stycznia 2013, 05:34

Scalanie fajna rzecz, ale trzeba do tego naprawdę światłych ludzi.

Strona WWW · przez **silva** » So, 12 stycznia 2013, 08:58

Oj nie jest to takie latwe. A wez zbierz ludzi na wsi ktorzy sie na to zgodza. Niedawno rozmawialem z czlowiekiem z takiej miejscowosci ktory kupowal wszystkie dzialki z agencji w takiej nieskomasowanej miejscowosci o powierzchniach nawet po 0.2ha z mysla wlasnie o komasacji. Nazbieral prawie 200 takich dzialek. Od kilku lat stara sie o komasacje i bezskutecznie. Najlepszym rozwiazaniem byloby kupic wszystko w kolo wg mnie ale to tez nie latwe.
@brzozak wg mnie na takich polach to tym bardziej, np. Rozsiewacz z regulacja szerokosci po obu stronach, albo siewnik z GPS. Bo np. Jak jedziesz 4km i zaklada Ci sie pol siewnika

Nie wszedzie jest tak kolorowo

przez **brzozak2** » So, 12 stycznia 2013, 17:49

a gdzie ja pisalem, ze to ma byc latwe?

jakbym nie mogl kupic/wymienic sie polami, to bym je sprzedal wpizdu i kupil normalne pola, albo zajal sie czyms innym

.
praca na polach - tak, ale meczarnia - nie.

ale najlatwiej powiedziec, ze sie nie da i robic dalej tak samo jak dziad z pradziadem.
@silva gps na dzialkach 0,5 ha, prosze nie oslabiaj mnie.

przez **Andrzej10** » So, 12 stycznia 2013, 18:42

Realia Lubelszczyzny są jakie są, zwłaszcza okolic "przedmieść" Lublina. U mnie nawet nie ma co marzyć o łączeniu czy sprzedaniu i kupieniu innych. Bierze się co jest i człowiek się cieszy ze jeszcze nie zabudowane. Teraz biorę dzierżawę z działką o szerokości 9 metrów. Fakt najprościej byłoby skupować wszystko po kolei i łaczyć ale też jest to trudne przez "Działki budowlane sprzedam". W tej okolicy co dopinam dzierżawię jest jeszcze kilka działek w tym 2 takie wąskie w postaci ugorów może uda się dogadać z właścicielami.

Ja aktualnie mam do dyspozycji najszerszą działkę o szer 30m ale krótka ok 125-135m i takich mam 2 a reszta węziej. I tak jest dookoła Nałęczowa, smaczniejsze kąski dawno "zasiedlone". Pozdrawiam

Powód edycji: ortografia, literówka; edytował: sebekwolkasos

przez **kris19911** » So, 12 stycznia 2013, 18:57

Bo brzozakowi wydaje się że każdy ma możliwość zostawić swoje pseudo działki wziąć 50ha w kawałku i heja... Nie wszędzie się tak da....
a zostawić to spoko, ale daj mi pewną prace z której będę osiagał podobne zyski co z tej rozdrobnionej gospodarki i mniej się meczył.... no zastanów się....

Strona WWW · przez **silva** » So, 12 stycznia 2013, 19:21

A powiedz mi @brzozak jaki masz problem rozsiac nawoz na rownym kawalku 10ha czy wiecej jak masz sciezki. A rozsiej na kawalku 2 ha o nieregularnych ksztaltach albo waskim na 25m. Jak bedziesz mial regulacje szerokosci po obu stronach to kazdy kawalek zrobisz dokladnie. A mnie kur..ca bierze jak rozsieje na kawalku 6ha o wymiarach 200x300 gdzie wyjdzie mi dokladnie a pozniej chce tak samo rozsiac szesc hektarowych kawalkow a rozsieje piec przez zakladki. A co do rzucania ola to kilka lat temu sredni kawalek mialem z 0,5ha jak bylo 20ha wszystkiego. A teraz przy 100ha pewnie wyjdzie sredni z 1,5ha. Wiec powoli idzie sie do przodu. Moze troche trudniej ale niedlugo Cie @brzozak plonami dogonie

hehe

Powód edycji: ortografia, wulgaryzm; edytował: sebekwolkasos

przez **Szymon** » Pn, 14 stycznia 2013, 16:27

Az sie chce zapytac brzozak jaka masz srednia w kawalku?

przez **brzozak2** » Pn, 14 stycznia 2013, 17:16

2 ha i ponizej 1 ha nie oplaca sie nawet odpalac gps'ow, ale jak Wam takie super oszczednosci to przyniesie to prosze pobowac

.
@Szymon, az dziw bierze, ze sie nie pytasz @krisa19911 w jaki sposob mu jest dobrze "na ziemi" i w jaki sposob mozna sie dorobic na gospodarce?

kris19911 napisał(a):Bo brzozakowi wydaje się że każdy ma możliwość zostawić swoje pseudo działki wziąć 50ha w kawałku i heja... Nie wszędzie się tak da....

moi przodkowie tak zrobili i nie zaluja...

przez **kris19911** » Pn, 14 stycznia 2013, 17:24

@brzozak wyrywasz zdania z kontekstu, nie ładnie :think:

przez **brzozak2** » Pn, 14 stycznia 2013, 17:45

tak faktycznie to mi sie nie chcialo juz ciagnac tego watku, ale ktos musial sie przyczepic

.

przez **Jerry28** » Pn, 14 stycznia 2013, 18:32

Co do przodków masz racje. W latach wczesno powojennych za parę hektarów zostawionych na wschodzie można było dostać duuuuuuuuzo więcej na ziemiach odzyskanych. Co do scalania gruntów, to nie wystarczą do tego światli ludzie, do tego trzeba jeszcze sporo pieniędzy. Znaczna część działek, przynajmniej w mojej okolicy, jest już zabudowana częściowo i aby reszte scalić w wieksze kawałki to należy albo je podzielić na część zabudowaną i część przeznaczoną pod scalenie, albo wybudować nowe osiedla a to co jest zburzyć (wariant kosztowniejszy). Mim zdaniem scalanie można było robić ale przed transformacją, rokiem 1989. Obecnie nie ma to najmniejszego sensu, za parę może parenaście lat "samo" się scali.
Proces ten byłby zapewne znacznie szybszy, gdyby na ścianie wschodniej zainwestowano w infrastrukturę drogową, kolejową i teleinformatyczną, może powstałyby jakieś firmy dające pracę, a tak nie ma infrastruktury, nie ma zakładów pracy, drobni rolnicy pracują dorywczo, męczą ziemię, biora dotacje i jakoś żyją.

przez **Szymon** » Wt, 15 stycznia 2013, 10:07

Wszedzie wyglada to mniej wiecej podobnie. Scalanie gruntow temat dosc ciezki. Osobiscie musialbym bardzo mocno ten temat przemyslec czy warto by sie na cos takiego zgodzic. Pola mam zadbane, w nie najgorszych miejscach. Na wsi jest ogromna mozaika glebowa, nie dosc ze przy scalaniu ( dotowanym przez UE) na pewno dostałbym pola zaniedbane pola, to jeszcze duze prawdopodobienstwo, ze byłby to gorsze ziemie.
Mysle, ze najbardziej w tej kwestii pomogloby zaprzestanie doplacania do gruntow. Bezrobocie tez w tej kwestii odgrywa ogromna role,

Powód edycji: literówki, ortografia; edytował: sebekwolkasos

przez **Andrzej10** » Wt, 15 stycznia 2013, 10:48

Dokładnie. Dopłaty utrudniają rozwijanie się tym co pracują tak by mieć dochód z pola a nie z dopłaty. Tak samo z PROW gdyby nie było modernizacji to ceny byłyby na pewno niższe za maszyny to ułatwiłoby zakup tym co nie mogą lub nie chcą brnąć przez papierkologiczno kontrolowy system arimr. Brak dopłat = brak rolnictwa "dopłatowego" = tańsze i dostępne grunty. Pozdrawiam

Powód edycji: ortografia; edytował: sebekwolkasos

przez **brzozak2** » Wt, 15 stycznia 2013, 11:59

taa a spytaj sie jakiegos rolnika czy ma zaniedbane grunty?
wszyscy maja zadbane i nikt sie nie zamieni bo dostanie gorsze.
powiem to dzis i nie jestem magikiem, ale z takim nastawieniem do usranej smierci rolnik bedzie sie meczyl na tych swoich morgach i nic sobie w zyciu nie ulatwi.

przez **Szymon** » Wt, 15 stycznia 2013, 12:59

Brzozak, nie znasz warunkow, W mojej wsi moze z 40% gruntow to ugor, zarosniete. Oczywiscie za komuny na kazde pola bylo zmeliorowane. Zdajesz sobie sprawe co sie dzieje z melioracja, gdy rosnie na niej drzewo? Poza tym, teren jest pagorkowany, jesli dostaniesz gorke to jesli nic tam nie będzie roslo, a znow doliny to torfy, ktore juz od wiekow nie sa uprawiane, bo nawet w suche lata stoi tam woda ( może trzeba by sie przestawic na uprawe ryzu). To nie sa te same warunki, co u Was. Wszystko fajnie jak sa rowniny, pola podobne. Scalanie takich jest proste, kwestia odleglosci od domu.

Jedynie na co mozna czekac, ze powoli sam poscalam sobie sasiednie dzialki. Choc i to nie jest proste, bo problem jest zmienic wiele dzialek ewidencynych na jedna, nawet jesli jest ten sam wlasciciel.
Moze i u mnie zawitaja ceny rzedu 60 tys/ha to bardzo chetnie rozstalbym sie z rolnictwem.

Brzozak musialbys troche pojezdzic po polsce i zobaczyc jak to wyglada, bo jak na razie to chyba myslisz, ze wszedzie tak jak u Ciebie.

Powód edycji: literówki, ortografia; edytował: sebekwolkasos

Strona WWW · przez **silva** » Wt, 15 stycznia 2013, 14:38

Dlatego na kolejne sotkanie fpr najlepsza lokalizacja bedzie lubelszczyzna

by @Brzozakowi dac obraz rzeczywistosci

przez **Jerry28** » Wt, 15 stycznia 2013, 15:04

Popieram

Np tu:
http://www.karczma.bilgoraj.biz

przez **brzozak2** » Wt, 15 stycznia 2013, 17:24

tak tak ja jestem glupi, zyje w swoim wyimaginowanym swiecie i wszedzie wszystkim wszyscy same klody pod nogi rzucaja.
z reszta Wasza piaskownica i Wasze zabawki, moj dziadek przytomnie spie.rdolil z galicji (chwala mu za to

), bo widzial, ze bedzie chu.jnia.

Strona WWW · przez **silva** » Wt, 15 stycznia 2013, 17:33

Oj @brzozaczku co Ty sie tak denerwujesz :p Nikt nie uwaza Cie za glupiego. Zgadzam sie z Toba moja piaskownica moje zabawki

Jak zbankrutuje bedziesz mogl wypominac

A co to galicja?
@Jerry jest temat na temat spotkania juz.

przez **JackDaniels7** » Wt, 15 stycznia 2013, 17:41

@silva Galicją określano podczas zaborów południowo wschodnią Polskę

przez **AdrianosPL** » Wt, 15 stycznia 2013, 17:42

poważnie nie wiesz co to jest galicja, czy se jaja robisz??

przez **Jerry28** » Wt, 15 stycznia 2013, 17:57

Widziałem temat o najbliższym spotkaniu, tutaj chciałem tylko zaakcentować lubelszczyznę

. Byłem i w ośrodku Pszczeliniec w Krasnobrodzie i w Karczmie nad Szumem, jedno od drugiego oddalone jest o jakieś 20km

Strona WWW · przez **silva** » Wt, 15 stycznia 2013, 18:00

Mi sie to bardziej kojarzylo z terenemi ktore byly pod zaborem austriackim ale nie bylem pewny. Ale to teraz tereny polskie czy ukrainskie

przez **Andrzej10** » Wt, 15 stycznia 2013, 18:03

A nasi dziadkowie niestety tak nie zrobili, albo stety dla tych co tak zrobili. Więc my musimy jakoś sobie dawać radę i brnąć pomału do zwiększania średniej pow. działki. Wszyscy działamy jak możemy, u jednych jest łatwiej u innych trudniej. Nie ukrywam ze najlepiej byłoby się zebrać i wynieść na zachodnią część pomorza gdzie jest sporo ofert na konkretne obszary, ale to też nie jest takie proste sprzedać wszystko tutaj, wyjechać i zaczynać wszystko od nowa (nawiązywać nowe kontakty handlowe, poznawać urzędy i ich zwyczaje). Realnie jeszcze 20 lat temu było to łatwiejsze kiedy zalegały obszary popegeerowskie i szukali ludzi którzy się tym zajmą. Teraz ceny gruntów i maszyn specyficznie zniechęcają do takich manewrów. Pozdrawiam

Powód edycji: ortografia, literówki; edytował: sebekwolkasos

przez **brzozak2** » Wt, 15 stycznia 2013, 19:08

@Andrzej10 to nigdy nie bylo i nie bedzie proste, ale o tym juz na samym poczatku pisalem, kwestia charakteru czy jestes w stanie cos zmienic w swoim zyciu czy nie

.

deutz fahr + brona wirnikowa

deutz fahr + brona wirnikowa

Opis obrazka