Na szczęście ja zazwyczaj koszę, więc łopatologia omija mnie szerokim łukiem
No jest ten nalot, aż ciężko się go pozbyć, zwłaszcza z elementu pomalowanego na biało. Jak stoi na drugim gospodarstwie i są deszcze, to na rurę narzucam worek po nawozach, ale i tak jakoś trochę wody po deszczu stoi w tym kolanku i po otwarciu klapy wylewa się po osłonie. Stąd ten zaciek.