Wet11441 napisał(a):Nie jest to "zachodnie cacko", to można zapytać z wizją szczerej odpowiedzi ile pieniędzy Wsadziłeś w Ursusa od czasu kupna? Nie licząc oczywiście olejów/filtrów tylko same awarie. Ile motogodzin Zrobiłeś nim u siebie?
Ostatnio wymieniłem pasek klinowy ten co napędza alternator i wentylator chłodnicy, wymieniłem drążki co idą od serwa do zwrotnicy, palec zmiany biegów bo się złamał, przewód cieczy chłodzącej bo już napuchł i się przetarł o koło przy silniku, zerwało śrubę regulacyjną sprzęgła, jak go kupiłem to wymieniałem bendiks rozrusznika i dosyć poważna naprawa była przedniej zwolnicy bo olej ciekł i miała być wymiana tylko uszczelniaczy a skończyło się na wymianie całej obudowy, tej gwiazdy bo była pęknięta to zaraz przy okazji kilka łożysk poszło nowych, jakby zsumować to od zakupu jakieś 1500zł poszło na naprawy oczywiście wliczając koszt fachowca. Większość to głupotki, np. śruba regulacyjna kosztowała całe 2,50zł
Robi coś ponad 100 mtg na rok.