przez ziemek » N, 1 lutego 2015, 11:26
Szkoda nie szkoda, zależy jak na to patrzeć, on ma u mnie jeszcze pracować, a C-328 to raczej jako zabytek, tu przodek inny, hydraulika zrobiona, świece żarowe, dostanie obciążniki i w opryskiwaczu, rozsiewaczu będzie latał, nie miałem oryginalnej maski, błotniki były w opłakanym stanie, przód się już nawet do regeneracji nie nadawał, a teraz powinien jeszzcze parę lat posłużyć.
"Życie składa się z pokonywania trudności. Jeśli w miarę potrafimy to robić, to możemy je uznać za coś niepowtarzalnie pięknego."
Marian Bublewicz...