przez John » Pt, 10 kwietnia 2015, 22:13
Opona od wieltonki 8 , fabrycznie miała nabite 3,5 bara , ale po pierwszym załadunku dobiliśmy na 4,5 bara i tak jeździliśmy do czasu kiedy strzeliła pierwsza opona . Teraz mam 5,5 bara.
Sytuacja działa się na ruchliwej drodze, kiedy to rozdarło oponę na drutówce zanim zdążyłem się zatrzymać pokrzywiło felgę , i tak się zaczęło jak założyliśmy koło zapasowe zauważyliśmy na drugim bąbel wielkości pięści (w sumie dobrze bo mogło to się również skończyć pokrzywiona felgą) i wtedy założyliśmy we wszystkie koła dętki i dopiero sytuacja się unormowała do teraz , a na tym kole dziwne zmiany zauważyłem już jesienią ale myślałem że to po wcześniejszych przejściach .
Budzyn11 Jak jeszcze nie strzeliły to pozakładaj dętki w koła i jeszcze pojeździsz .
adikpl i w tym cały problem że nie ma za bardzo wyboru co do firmy , ogólnie te balonówki to jakiś nie wypał i zrobione z byle jakich materiałów i oto efekt , przy starszych przyczepach opony(8,25/20) leciwe są , i nigdy problemów nie było mimo że wcześniej garażowane były pod chmurką i warunki atmosferyczne ich nie oszczędzały.
Ostatnio edytowany przez
John w Pt, 10 kwietnia 2015, 22:28; edytowany 2 razy
Rozum nie służy do machania łopatą, tylko do sprawienia, żeby ona sama machała.