przez ziemek » Śr, 13 listopada 2013, 23:59
Orać to i by na raz dało radę bez talerzowania, ale teraz pług wszysrko ładnie przykryje.
Słomy było dość dużo, chcąc to wymieszać wpuściłem talerzówkę na max głębokość w ziemię i pole za równo nie wyglądało. drugi przejazd to już płyciutko i szybko, roztrząsnęła grupy korzeni i wyrównała pole.
Po pierwszym przejeździe wstydził bym się wrzucić fotkę na FPR.
"Życie składa się z pokonywania trudności. Jeśli w miarę potrafimy to robić, to możemy je uznać za coś niepowtarzalnie pięknego."
Marian Bublewicz...