Z ubiciem nie było problemu, bo kuku zielona i Jaguar wydajnością nie powalał ok 1,6ha/h, qq leżała, to miejscami 3m do przodu 2 do tyłu i koni ma za mało, skorupy psuły robotę, bo za dużo czasu marnowało się na głaskanie, to tego były na tirowskich oponach to na polu miejscami koleiny do kolan
Joskin miał 550, ale nie wiele to pomagało, wozili na trzy. Valtra 6220 spaliła 70l, Fendt 718 tms 125l, Claas arion 650 160l, Jaguar 1100l na 21ha.
Babcia to JCB 418, waga ok 8t, robi robotę
tylko nikt nie chce tym jeździć
Dziobowym czubkami po ziemi pozbierałby prawie do czysta, robota mi się podobała, tylko rok był specyficzny. Tak się zastanawiam , jak taki 950 nie zrobi przez dzień 25ha, to czy jest sens go brać, czy sobie od puścić i mniejszą sieczkarnią robić dwa dni i do ubijania i wożenia po zestawie mniej potrzeba.
Cena dużo poniżej 800zł/ha. Moje ubijanie, w tym roku bez odrobków bo nie ma na to czasu.
18 południk.